Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KHW chce ograniczyć liczbę wypadków w firmach usługowych

0
Podziel się:

Co czwarty wypadek przy pracy w kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego
dotyczy pracowników zewnętrznych firm świadczących usługi na rzecz holdingu, choć pracownicy ci to
tylko 12 proc. wszystkich zatrudnionych. KHW chce ograniczyć liczbę takich zdarzeń.

Co czwarty wypadek przy pracy w kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego dotyczy pracowników zewnętrznych firm świadczących usługi na rzecz holdingu, choć pracownicy ci to tylko 12 proc. wszystkich zatrudnionych. KHW chce ograniczyć liczbę takich zdarzeń.

Nadzór górniczy od kilku lat alarmuje, że pracownicy zewnętrznych firm o wiele częściej są ofiarami wypadków niż górnicy bezpośrednio zatrudnieni w kopalniach. Wskazywano m.in. na niewystarczające wyszkolenie pracowników oraz lekceważący stosunek do przepisów. W ubiegłym roku np. Kompania Węglowa zrezygnowała z usług jednej z takich firm, gdy okazało się, że to naruszenie zasad bezpiecznej pracy doprowadziło do poważnego wypadku.

Również KHW zamierza radykalnie ograniczyć wypadkowość w tych firmach. Planowane jest m.in. przeprowadzanie audytów celowych w firmach zewnętrznych, sprawdzających np. porządek na podziemnych drogach dojścia górników do miejsc pracy, wyposażenie w sprzęt i środki ochrony osobistej oraz przestrzeganie dyscypliny pracy. Co miesiąc w kopalniach mają odbywać się spotkania poświęcone wnioskom z takich audytów, a na szczeblu władz tych firm oraz przedstawicieli zarządu holdingu - co kwartał.

"Nie jesteśmy nastawieni represyjnie - na zwalnianie, wyrzucanie firm, natychmiastowe rozwiązywanie umów, gdy zdarzy się wypadek. Stawiamy na współpracę, na szukanie dróg do poprawiania sytuacji. Włączone są w to służby bhp, dyrekcje kopalń, zarządy tych spółek i holdingu" - powiedział po środowym spotkaniu w kopani Wujek dyrektor zespołu bhp i szkoleń w holdingu Eugeniusz Małobęcki.

Firmy zewnętrzne zajmują się w kopalniach m.in. drążeniem nowych chodników, przygotowywaniem nowych miejsc eksploatacji węgla oraz likwidacją wyrobisk.

Z danych Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że w 2012 r. ogólna liczba wypadków w polskim górnictwie zmniejszyła się o ok. 5 proc., a dla załogi własnej w kopalniach węgla kamiennego (bez pracowników firm usługowych) o ok. 7 proc., natomiast w firmach usługowych wypadkowość wzrosła o 2 proc.

Ubiegły rok był trzecim z rzędu, gdy wypadkowość ogólna zmalała. O 40 proc. spadła też liczba tzw. wypadków ciężkich. Mniej było zdarzeń, które potencjalnie mogą prowadzić do katastrof (pożary endogeniczne, zapłon metanu, tąpnięcia czy wdarcie się wody do wyrobisk). Nie poprawiły się natomiast wskaźniki wypadkowości śmiertelnej. W 2012 r. w górnictwie zginęło 28 górników, w tym 22 - w kopalniach węgla kamiennego.

Spośród 22 ubiegłorocznych śmiertelnych ofiar w kopalniach węgla 14 było pracownikami kopalń, a 8 - firm zewnętrznych. Wśród załogi kopalń doszło do 1663 rozmaitych wypadków, a w firmach zewnętrznych - 536. Ośmiu pracowników kopalń i trzech z firm zewnętrznych odniosło ciężkie obrażenia.

Wskaźnik wypadków śmiertelnych w przeliczeniu na milion ton wydobytego węgla w ciągu 11 miesięcy 2012 r. był najgorszy w prywatnym Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia (4,86). W Jastrzębskiej Spółce Węglowej w porównaniu do poprzedniego roku wskaźnik ten dwukrotnie się poprawił (z 0,71 do 0,32). Gorzej było w Katowickim Holdingu Węglowym (w 2012 r. 0,57, rok wcześniej 0,24) w Kompanii Węglowej (0,22 wobec 0,13 w 2011 r.). Poprawa nastąpiła w Południowym Koncernie Węglowym z grupy Tauron, gdzie w ubiegłym roku nie było ani jednego śmiertelnego wypadku (wskaźnik w 2011 r. wyniósł 0,67 na 1 mln ton węgla).(PAP)

mab/ mki/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)