Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kidawa-Błońska o in vitro: mrożenie zarodków jedynym punktem spornym

0
Podziel się:

Mrożenie zarodków to jedyny punkt sporny w
sprawie regulacji dotyczących zapłodnienia metodą in vitro -
powiedziała PAP posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska, kierująca
zespołem klubu ds. projektu ustawy bioetycznej. Poseł PO Jarosław
Gowin podkreśla jednak, że w tej kwestii nie widzi możliwości
kompromisu.

Mrożenie zarodków to jedyny punkt sporny w sprawie regulacji dotyczących zapłodnienia metodą in vitro - powiedziała PAP posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska, kierująca zespołem klubu ds. projektu ustawy bioetycznej. Poseł PO Jarosław Gowin podkreśla jednak, że w tej kwestii nie widzi możliwości kompromisu.

Kidawa-Błońska poinformowała, że zespół zakończył już prace i w przyszłym tygodniu, na najbliższym posiedzeniu Sejmu, przedstawi rekomendacje dla klubu PO. Nie chciała mówić o tym, czy regulacje w dziedzinie bioetyki, nad którymi pracował zespół, znajdą się w jednym projekcie, czy w odrębnych ustawach.

"Zgadzamy się co do tego, że zarodki trzeba chronić i wszystko, co będzie z nimi robione, musi objęte być ścisłą kontrolą" - podkreśliła Kidawa-Błońska. Zaznaczyła, że każdy zarodek to potencjalne życie, dlatego powinna być tworzona jak najmniejsza liczba zarodków nadliczbowych i żaden nie może być zmarnowany. Dodała jednak, że powinna być możliwość zamrażania ich, ponieważ zakaz taki znacznie obniżyłby skuteczność procedury in vitro.

Poinformowała, że w innych spornych kwestiach, takich jak granica wieku kobiety, która może poddać się procedurze, czy dostępność in vitro zarówno dla małżeństw, jak i związków nieformalnych, czy diagnostyka preimplantacyjna, osiągnięto kompromis.

Jednak dla Gowina, który przygotował projekt ustawy bioetycznej, ochrona zarodków to kwestia kluczowa - stanowczo sprzeciwia się tworzeniu nadliczbowych zarodków i mrożeniu ich. "Tu nie ma możliwości kompromisu" - powiedział w rozmowie z PAP.

Dodał, że będzie na ten temat dyskutować z kolegami z klubu. Zapowiedział, że jeśli nie dojdą do kompromisu, zastanowi się, w jaki sposób przedstawi własne rozwiązania. Pytany, czy złoży oddzielny projekt ustawy odparł: "O tym, w jakiej formie to będzie, dowie się najpierw klub".

Podkreślił, że w porozumienie w sprawie innych zapisów zależy od tego, co zostanie ustalone w kwestii zarodków. "Jeśli w tej kwestii się nie dogadamy, dalsza dyskusja będzie bezprzedmiotowa" - zaznaczył Gowin.

Zamiast mrożenia zarodków Gowin proponuje mrożenie komórek jajowych. Jednak zdaniem specjalistów jest to metoda mniej skuteczna.

Według posła PO Macieja Orzechowskiego, członka zespołu i lekarza ginekologa, kwestia liczby pobieranych zarodków oraz mrożenia ich jest polem, w którym trzeba wypracować kompromis. Wyraził nadzieję, że po przedstawieniu rekomendacji dla klubu dojdzie do porozumienia.

Zarówno Kidawa-Błońska, jak i Orzechowski podkreślają, że sprawą nadrzędną jest uporządkowanie spraw dotyczących in vitro i wypełnienie unijnych dyrektyw.

"W tej chwili jedynie 11 ośrodków w Polsce zajmujących się in vitro objętych jest kontrolą, raportuje i przestrzega reguł, które obowiązują w UE. Pozostałe są poza jakąkolwiek kontrolą" - podkreślił Orzechowski w rozmowie z PAP. Dodał, że uregulowania prawne konieczne są ze względu na dobro i bezpieczeństwo pacjentów - tak jak w przypadku przeszczepiania tkanek, tak podczas procedury in vitro pacjentka powinna wiedzieć od kogo pochodzą komórki, mieć gwarancję, że były przebadane i przechowywane we właściwych warunkach. "Tego wymagają dyrektywy unijne, tego nie przestrzegamy i za to płacimy kary" - zaznaczył.

Zdaniem Orzechowskiego kwestię nadliczbowych zarodków można rozwiązać np. dając wybór parom poddającym się in vitro, które zobowiązywałyby się do wykorzystania wszystkich zarodków i same mogłyby zdecydować, czy są otwarte na więcej dzieci i chcą tworzyć więcej zarodków, czy też wolą ograniczyć się do mniejszej liczby, co może wiązać się z mniejszą skutecznością procedury.

Kidawa-Błońska i Orzechowski zwrócili także uwagę na konieczność powołania Rady Bioetycznej. Zdaniem Kidawy-Błońskiej powinna się ona składać z ekspertów i być umocowana ustawowo.

W niedzielę szef klubu PO Zbigniew Chlebowski ocenił, że wypracowane przez zespół rozwiązania są dobre, choć różnią się od propozycji Gowina. "My uważamy, że nie tylko małżeństwa mogą z tej metody (in vitro) korzystać, że niepotrzebne są ograniczenia wiekowe, niepotrzebne sa wymogi dotyczące pewnych badań" - mówił Chlebowski.

Dodał, że zapisy dotyczące kwestii bioetycznych i in vitro mają być zawarte w czterech ustawach, w tym m.in. w kodeksie rodzinnym - opiekuńczym.

W projekcie ustawy bioetycznej autorstwa Gowina zapisano z kolei, że in vitro ma być dostępne tylko dla małżeństw; zakłada się w nim możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce; gamety użyte do stworzenia zarodka będą mogły pochodzić wyłącznie od małżeństwa, które uczestniczy w procedurze in vitro (wyklucza to możliwość pobierania nasienia i żeńskich komórek rozrodczych od osób trzecich). Zakłada również prawną ochronę embrionów, zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom zarodków i gamet, a także zakaz selekcjonowania zarodków.

Gowin opowiada się przeciwko mrożeniu zarodków, jest też za tym, by te zarodki, z których rodzice z jakichś powodów, np. zdrowotnych, rezygnują, przeznaczone były do adopcji.

Złożenie w marcu projektu grupy posłów PiS zapowiedział m.in. poseł PiS Bolesław Piecha, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia. Tam z kolei ma być zapisany zakaz tworzenia ludzkich zarodków wykorzystywanych przy zapłodnieniach in vitro. Embriony, które są obecnie hibernowane poprzez zamrożenie, będą mogły być wykorzystane do zapłodnień in vitro.

Powstaje również obywatelski projekt ustawy o in vitro, nad którym pracują m.in. niektórzy członkowie zespołu ds. Konwencji Bioetycznej. Na początku września ubiegłego roku do marszałka Sejmu trafił też projekt przygotowany przez posłankę Joannę Senyszyn (Lewica), zakładający finansowanie przez NFZ in vitro do trzeciej próby.

Polska podpisała, ale nie ratyfikowała, Konwencji Bioetycznej Rady Europy z 1997 roku. Konwencja stanowi próbę określenia podstawowych praw związanych z postępem biologii i medycyny. Do najważniejszych zasad tam zawartych należy nakaz poszanowania integralności i godności każdej osoby oraz respektowania jej interesu i dobra jako przeważających nad interesem społeczeństwa i nauki. Konwencja zakazuje m.in. praktyk eugenicznych, zwłaszcza selekcji płci, a także badania na embrionach in vitro, zabrania też tworzenia embrionów ludzkich dla celów naukowych. (PAP)

akw/ malk/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)