280 osób - strażaków, ratowników medycznych i statystów - wzięło udział w ćwiczeniach ratowniczych, zorganizowanych w amfiteatrze Kadzielnia w Kielcach przez miejską Komendę Państwowej Straży Pożarnej.
Jak powiedział PAP zastępca komendanta miejskiego straży Robert Sabat, przedsięwzięcie zorganizowano, aby przećwiczyć postępowanie ratowników w przypadku sytuacji kryzysowych, do których może dojść podczas organizowanych w obiekcie imprez. "W amfiteatrze, który oddano przed dwoma miesiącami do użytku - po generalnej przebudowie - chcieliśmy sprawdzić pewne scenariusze akcji" - dodał strażak.
Obiekt, otoczony przez wapienne skały, zbudowano w części wyrobiska dawnego kamieniołomu. Widownia może pomieścić ok. 5,5 tys. widzów. Od wiosny do późnej jesieni regularnie odbywają się tam koncerty; amfiteatr jest także sceną gal Harcerskiego Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej.
Uczestnicy ćwiczeń poznali scenariusz zdarzeń pół godziny przed akcją.
Zgodnie z założeniami scenariusza, podczas koncertu w amfiteatrze z jednej ze skał górujących nad sceną i widownią spadł młody człowiek. Upadł na półkę skalną. Człowieka - którego "grał" manekin - ratowali z opresji strażacy z grupy ratownictwa wysokościowego.
W tym samym czasie w jednej z garderób umiejscowionych pod powierzchnią sceny "wybuchł" pożar. Zadymienie - pozorowane przez teatralny gaz - odcięło drogę ucieczki trzem osobom, którym trzeba było udzielić pierwszej pomocy.
Rozprzestrzeniający się pożar "wywołał" panikę na widowni - w roli publiczności statystowało ponad 100 studentów jednej z kieleckich uczelni. Ratownicy musieli udzielać pomocy pięciu groźnie rannym i 20 lekko rannym osobom. Oprócz tego pomagali się wydostać z obiektu 15 niepełnosprawnym, którzy mieli problemy z poruszaniem się.
Część widzów chciała jak najszybciej wyjechać z parkingu przy amfiteatrze - w zamieszaniu "doszło" do wypadku - zderzyły się trzy samochody. Wewnątrz pojazdów "uwięzione" zostały dwie osoby. Jeden z pojazdów zapalił się.
W ćwiczeniach wzięli udział strażacy PSP i strażacy-ochotnicy, ratownicy pogotowia i PCK, policjanci, a także urzędnicy z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa kieleckiego magistratu.(PAP)
ban/ bno/ jbr/
