Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kielce: Kara w zawieszeniu dla ordynatora ortopedii

0
Podziel się:

Na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć i grzywnę skazał w
środę Sąd Rejonowy w Kielcach ordynatora ortopedii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego oskarżonego o
przyjmowanie łapówek od pacjentów lub członków ich rodzin.

*Na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć i grzywnę skazał w środę Sąd Rejonowy w Kielcach ordynatora ortopedii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego oskarżonego o przyjmowanie łapówek od pacjentów lub członków ich rodzin. *

Sąd orzekł wobec oskarżonego także czteroletni zakaz zajmowania stanowiska ordynatora w publicznych placówkach ochrony zdrowia. Sąd uznał Leszka S. winnym tego, że w związku z pełnioną funkcją 15 razy przyjął korzyść majątkową. Uniewinnił go od jednego zarzutu.

Na kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywny skazał sąd dwie osoby oskarżone o wręczenie lekarzowi łapówek. Sąd nie dał wiary ich wyjaśnieniom, że wręczali ordynatorowi nie pieniądze, lecz dokumenty konieczne do uzyskania renty.

Przewodnicząca składu orzekającego Magdalena Klecz-Tomaszewska powiedziała w uzasadnieniu wyroku, że w ocenie sądu nie ma wątpliwości, iż doszło do przyjmowania korzyści majątkowych w postaci pieniędzy i artykułów spożywczych. Świadczą o tym zeznania świadków - osób skazanych wcześniej za wręczanie łapówek, oraz nagrania z kamery umieszczonej w gabinecie lekarza.

Według sądu nie można było wykluczyć, że w jednym przypadku - gdy nieustalone osoby już po zakończeniu leczenia wręczyły lekarzowi butelkę z nieustalonym alkoholem - był to dopuszczalny zwyczajowo dowód wdzięczności. Dlatego - rozstrzygając wątpliwość na korzyść oskarżonego - sąd uniewinnił go od tego czynu.

Sąd uznał, że w pozostałych zdarzeniach objętych aktem oskarżenia nie można mówić o dopuszczalnym dowodzie wdzięczności, gdyż albo korzyści majątkowe były wręczane przed wykonaniem zabiegu, albo były to pieniądze. Takim dowodem wdzięczności może być drobny, symboliczny upominek np. książka czy bombonierka, wręczona już po wykonaniu leczenia.

Zdaniem sądu, czyny, które zostały przypisane oskarżonym, cechuje wysoki stopień społecznej szkodliwości; ich działania naruszyły prawidłowość funkcjonowania instytucji publicznych i bezinteresowność osób, które pełnią funkcje publiczne. W ocenie sądu, kary są adekwatne do wysokiego stopnia społecznej szkodliwości i winy oskarżonych.

"Niewątpliwym jest, że popełnienie tych przestępstw wiązało się z nadużyciem uprawnień przez oskarżonego Leszka S., pełniącego obowiązki ordynatora i zasadnym jest odsunięcie go od pełnienia tej funkcji przez okres wskazany w wyroku" - uważa sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny.

Był to ponowny wyrok w tej sprawie. W maju 2008 roku Sąd Rejonowy skazał Leszka S. na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz na grzywnę i zakaz zajmowania stanowiska ordynatora przez cztery lata. Od wyroku odwołała się obrona, a Sąd Okręgowy w Kielcach zdecydował o skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia.

Prokuratura oskarżyła ordynatora o przyjęcie 16 łapówek w okresie od września 2005 roku do 4 stycznia 2007 roku, kiedy to lekarza zatrzymano. W zamian za łapówki - łącznie prawie 1600 zł, 200 euro i artykuły spożywcze - Leszek S. miał przyjmować chorych do szpitala, zapewniać, że osobiście wykona zabieg lub operację i informować o stanie zdrowia pacjenta.

Lekarz nie przyznawał się do zarzutów. W sądzie mówił, że w przypadku części zdarzeń opisywanych przez prokuraturę uległ presji osób, które "nachalnie i na siłę" pozostawiały mu w gabinecie pieniądze.

W śledztwie oskarżono również 12 osób, które miały wręczyć łapówki. Część oskarżonych przyznała się do winy i złożyła wnioski o dobrowolne poddanie się karze.(PAP)

agn/ bno/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)