Tłumy młodych ludzi uczestniczyły w środę w pogrzebie 22-letniego kibica Kolportera Korony Kielce, który zginął ugodzony ostrym narzędziem po piłkarskim meczu z Wisłą Kraków.
W nabożeństwie odprawionym w kościele św. Wojciecha wzięli udział m.in. piłkarze Kolportera Korony. Oprócz wielu kibiców kieleckiej drużyny w ceremonii uczestniczyli również przedstawiciele kibiców innych klubów, m.in. Polonii Warszawa i Cracovii. Część kibiców miała klubowe szaliki, przynieśli też wieńce z kwiatów w barwach Korony - żółte i czerwone.
"Wierzę, że w sprawie zamordowanego Karola upomni się sam Bóg. Tak jak upomniał się o zamordowanego Abla" - napisał w liście odczytanym podczas mszy biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk, który zajmuje się duszpasterstwem sportu.
Według biskupa, odruchami człowieka zbolałego jest "ściśnięte serce i zaciśnięte pięści". Florczyk napisał, że modli się "by rozluźniły się pięści, a serce pozbyło się nienawiści", nienawiść bowiem prowadzi do cierpienia i łez.
Na koniec ceremonii pogrzebowej na cmentarzu w podkieleckiej Cedzynie przyjaciele kibica zapalili 22 pochodnie.
W piątek przed północą w Kielcach doszło do bójki kibiców Wisły Kraków i fanów Kolportera. Jeden z uczestników bijatyki przez otwarte okno zadał kilka uderzeń ostrym narzędziem siedzącemu w samochodzie kielczaninowi - 22-latkowi. Ranny po przewiezieniu do szpitala zmarł. W czasie bójki inny 20-letni kielczanin został ugodzony ostrym narzędziem.
Sąd Rejonowy w Kielcach aresztował dwóch mężczyzn podejrzanych w śledztwie dotyczącym bójki. Jeden z aresztowanych - 21-letni krakowianin - podejrzany jest o udział w dwóch bójkach z użyciem niebezpiecznych narzędzi, z których jedna skończyła się śmiercią. Drugiemu mężczyźnie - 32-letniemu kielczaninowi - prokuratura zarzuciła utrudnianie postępowania, za co grozi kara do pięciu lat więzienia.
Prokuratura podjęła działania zmierzające do jak najszybszego wydania listu gończego za głównym sprawcą zabójstwa - mieszkańcem Krakowa.(PAP)
agn/ wkr/ gma/