*Przed Sądem Okręgowym w Kielcach rozpoczął się w czwartek proces apelacyjny byłego inspektora Urzędu Kontroli Skarbowej, oskarżonego o kilkakrotne żądanie i przyjmowanie łapówek od przedsiębiorców w wysokości od 3 tys. do 40 tys. zł. *
W kwietniu 2008 roku kielecki sąd rejonowy uznał Andrzeja J. za winnego pięciu z sześciu zarzutów korupcji - od jednego go uniewinnił. Skazał mężczyznę na karę 4,5 roku pozbawienia wolności. Orzekł też wobec niego karę grzywny - w wysokości 10 tys. zł i zakazał mu zajmowania stanowiska inspektora kontroli skarbowej, a także stanowisk kierowniczych w administracji państwowej, samorządowej i spółkach Skarbu Państwa przez sześć lat.
Apelację wniósł oskarżony, jego obrońca oraz prokurator.
Obrona argumentowała apelację naruszeniem przepisów postępowania karnego i błędami w ustaleniach faktycznych w poprzednim procesie - oskarżony poparł te wnioski. Według prokuratury orzeczona kara w zakresie wysokości grzywny i kary więzienia jest "rażąco łagodna".
Podczas rozprawy odwoławczej broniąca mężczyzny adwokat Elżbieta Mazurek wniosła o przesłuchanie jeszcze jednego świadka i włączenie do akt sprawy faktury, która mogła być dowodem w procesie tzw. mafii paliwowej, toczącym się przed krakowskim sądem okręgowym.
Kielecki sąd zadecydował, że ten dowód ma znaczenie w dwóch zarzutach postawionych Andrzejowi J. Dlatego sąd postanowił zwrócić się do sądu krakowskiego o uzyskanie informacji, czy w aktach procesu znajduje się faktura wystawiona przez jedną ze spółek dla kieleckiej firmy. Zażąda też kserokopii dokumentu.
Z taką samą prośbą kielecki sąd wystąpi także do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która - według obrońcy - prowadziła postępowanie przygotowawcze w jednym z wątków sprawy mafii paliwowej.
Według ustaleń śledztwa, w latach 1999-2006 Andrzej J. sześć razy żądał i przyjmował łapówki od przedsiębiorców, których firmy kontrolował. Ich kwoty miały wynosić od 3 tys. zł do 40 tys. zł. W zamian urzędnik miał m.in. nierzetelnie przeprowadzać kontrole finansów spółki, obiecywać pomoc w wypadku stwierdzenia nieprawidłowości i w rozpatrzeniu przez Urząd Skarbowy prośby o umorzenie odsetek.
Oskarżony w pierwszym procesie nie przyznał się do łapówkarstwa. Kilku zdarzeniom zaprzeczył, a co do innych wyjaśnił, że były to pożyczki, które oddawał lub zamierzał oddać. (PAP)
ban/ bno/ jra/