Wiceprezes PiS, posłanka Beata Szydło powiedziała w czwartek w Kielcach, że ma nadzieję na kompromis i konsensus między działaczami PiS w regionie. Jej zdaniem jest to konieczne, jeśli ugrupowanie chce odzyskać władzę w województwie świętokrzyskim.
Prawo i Sprawiedliwość w województwie świętokrzyskim podczas ostatnich wewnątrzpartyjnych wyborów nie wybrało władz na poziomie gminnym i powiatowym - w głosowaniach wzięło udział około 500 z 2 tys. członków partii, zarządy są tylko w 17 spośród 92 komitetów terenowych oraz w dwóch organizacjach powiatowych PiS.
Od września jest to powodem rozłamu wewnętrznego w partii w regionie.
Wiceprezes PiS była w Kielcach gościem uroczystości poświęcenia nowej siedziby regionalnych struktur partii, którego dokonał bp Kazimierz Gurda. Podkreśliła, że działacze partii mają przede wszystkim służyć pomocą mieszkańcom regionu. Wspomniała także czas, w którym PiS było w regionie świętokrzyskim partią rządzącą.
"Życzę wszystkim, aby na ziemi świętokrzyskiej zwyciężało PiS. Bardzo dużo od nas zależy, jeżeli naszą pracą będziemy w stanie ludzi przekonać, że warto na nas zagłosować, to będziemy gwarantować im godne życie i to, że nasze miasta i gminy będą się rozwijały" - powiedziała Szydło.
W nowej siedzibie biura ma pięcioro świętokrzyskich parlamentarzystów PiS - posłowie: Krzysztof Lipiec, Jarosław Rusiecki i Maria Zuba oraz senatorowie: Mieczysław Gil i Krzysztof Słoń. Nie wprowadzili się do niej główni oponenci Lipca - prezesa partii w regionie - poseł: Andrzej Bętkowski i senator Beata Gosiewska, a także wybrany do Sejmu z listy PiS Tomasz Kaczmarek.
Wiceprezes PiS odniosła się do rozłamu w świętokrzyskich strukturach partii, w tym do postawienia przed sąd partyjny trzech członków Rady Politycznej PiS: Janusza Barańskiego, kieleckiego radnego Jarosława Karysia oraz Bętkowskiego.
"Myślę, że ekipa PiS w świętokrzyskim chce i będzie działać razem, nawet, jeśli występuje w niej różnica zdań. Mam nadzieję, że kompromis i konsensus w strukturach regionalnych partii będą osiągnięte" - powiedziała Szydło.
Jak podkreśliła, aby PiS mógł przejąć władzę od rządzących w regionie PO i PSL, konieczne jest współdziałanie. Nie chciała komentować protestów dotyczących ubiegłorocznych wyborów wewnątrzpartyjnych w woj. świętokrzyskim, tłumacząc, że nie zna ich treści. "Zapewne będą one rozpatrzone zgodnie ze statutem. Jeśli protesty okażą się uzasadnione, to będzie też reakcja" - zapewniła. (PAP)
and/ eaw/ jra/