28.2.Kielce (PAP) - Policjanci zatrzymali we wtorek mężczyznę, który przyznał się do tego, że w poniedziałek zadzwonił do trzech banków w Kielcach z informacją o podłożonych bombach - poinformowała PAP oficer prasowy kieleckiej policji, sierżant Izabela Grabowska.
Zatrzymany jest 31-letnim kielczaninem. Pracuje w firmie ochroniarskiej, która zajmuje się transportem pieniędzy różnych banków. Nie wiadomo jeszcze, jakie kierowały nim motywy.
Mężczyzna zadzwonił z budki telefonicznej w centrum miasta w poniedziałek rano w kilkuminutowych odstępach czasu do trzech różnych banków. Ich dyrektorzy podjęli decyzję o ewakuacji. Policyjni specjaliści z psami wyszkolonymi do poszukiwania ładunków wybuchowych przeszukali dokładnie pomieszczenia. Nie znaleziono nic podejrzanego. Akcja trwała kilka godzin.
Zatrzymany zostanie w środę doprowadzony do prokuratury. Grozi mu kara więzienia.
"Wystąpimy też o obciążenie go kosztami akcji policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego, które mogą sięgnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych" - powiedziała Grabowska. (PAP)
agn/ dg pz/