Reżyser teatralny i filmowy Janusz Kijowski powiedział, że wiadomość o katastrofie samolotu z prezydencką parą i politykami na pokładzie trudno przyjąć, bo zapiera ona dech w piersiach.
Dodał, że śmierć prezydenta w życiu każdego narodu jest tragedią. "Gdy dotarła ta wiadomość do mnie, byłem na próbie spektaklu przygotowywanego przez studentów studium aktorskiego. Chwyciliśmy się wtedy za ręce i staliśmy przez chwilę w milczeniu" - powiedział reżyser. Dodał, że trudno cokolwiek powiedzieć i skomentować w obliczu tej tragedii.
Podkreślił, że każda z osób, które zginęły zasługuje na szacunek i wspomnienie, ale jemu szczególnie bliska jest Izabela Jaruga-Nowacka.
"Znałem ją od czasów szkolnych. Bardzo się lubiliśmy, była niezwykłą kobietą, wrażliwą na sprawy równości, tolerancji, bardzo lubiłem z nią rozmawiać, miała tyle rzeczy do zrobienia, tyle planów..." - powiedział Kijowski.
W sobotę rano w pobliżu lotniska Siewiernyj rozbił się prezydencki samolot Tu-154; na jego pokładzie znajdowało się najprawdopodobniej 88 osób.(PAP)
ali/ mow/