Kilkaset osób: prawosławnych i katolików wzięło udział w poniedziałek w procesji ekumenicznej na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli. Procesję zorganizowały położone obok siebie parafie: św. Jana Klimaka (prawosławna) i św. Wawrzyńca (katolicka).
Procesje zapoczątkował przed 33 laty ówczesny proboszcz parafii św. Wawrzyńca ks. Józef Łazicki.
W poniedziałek wierni przeszli aleją, modląc się za zmarłych obydwu wyznań, za rodziców i bliskich, opiekunów, ofiary wojen, poległych i za wszystkich zmarłych. Odczytano fragmenty Listu św. Pawła do Rzymian oraz Ewangelii św. Jana, odmawiano modlitwę "Ojcze nasz" i "Wieczny odpoczynek", a także śpiewano psalmy. Na zakończenie wierni zaśpiewali pieśń "Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia".
Cmentarz prawosławny na warszawskiej Woli założony został na podstawie ukazu cara Mikołaja I z 1834 r., który znosił parafię rzymskokatolicką na Woli i przekształcał kościół pod wezwaniem św. Wawrzyńca w cerkiew Matki Boskiej Włodzimierskiej. W 1903 roku powstała tam cerkiew pod wezwaniem św. Jana Lestwiczyna (obecnie św. Jana Klimaka), która w 1978 r. została gruntownie przebudowana. W okresie II Rzeczpospolitej w miejsce cerkwi Matki Bożej Włodzimierskiej przywrócono parafię rzymskokatolicką św. Wawrzyńca.
W czasie II wojny światowej na cmentarzu miały miejsce masowe egzekucje mieszkańców Woli. Obecnie cmentarz zajmuje powierzchnię 16 hektarów i jest podzielony na 101 kwater. W ciągu ponad 150 lat jego istnienia pochowano na nim ponad 30 tys. zmarłych. Od niemal dwudziestu lat na jego terenie grzebie się również zmarłych wyznania rzymskokatolickiego.(PAP)
dom/ ls/