TASS) - Tymczasowe władze Kirgistanu nie wykluczają możliwości rozmów z Kurmanbekiem Bakijewem - prezydentem, który po krwawych zajściach z ubiegłego tygodnia uciekł z Biszkeku na południe kraju.
O możliwości rozpoczęcia rozmów z Bakijewem powiedziała szefowa tymczasowego rządu Kirgistanu Roza Otunbajewa po spotkaniu w środę z przedstawicielem Departamentu Stanu USA Robertem Blake'iem.
Zastrzegła, że na razie, jak się wyraziła, "proces negocjacyjny" z Bakijewem się nie zaczął, lecz, jak podkreśliła, "szereg organizacji międzynarodowych, jak ONZ, OBWE i Unia Europejska próbują pomóc w rozwiązaniu tego problemu".
Bakijew domaga się zapewnienia bezpieczeństwa sobie i swej rodzinie. W środę po raz pierwszy dał do zrozumienia, że pod tym warunkiem jest gotów opuścić kraj.
Otunbajewa przyznała, że Bakijew ma prawo domagać się tych gwarancji, lecz jednocześnie podkreśliła, że "naród uważa, iż prezydent stracił prawo do immunitetu". Dodała, że jeśli Bakijew znajdzie się w rękach opozycji, ta przekaże go sądowi.
W następstwie krwawych zajść w Kirgistanie zginęły co najmniej 82 osoby. (PAP)
mmp/ ap/
6035265 6035455
