Dwie gazety bliskie opozycji kirgiskiej "Nazar" i "Aczyk Sajasat" otrzymały wyrokiem sądu zakaz druku oraz karę grzywny w wysokości równowartości 82 tys.euro. Powiadomiła o tym w piątek agencja AFP, powołując się na założyciela gazet.
Postępowanie wobec gazet zostało wszczęte po publikacji w nich artykułu mieszkającego na emigracji opozycjonisty Rawszana Dżeenbekowa. Napisał on, że prezydent kraju Kurmanbek Bakijew doszedł do władzy w wyniku zamachu stanu.
Portal informacyjny Ferghana.ru wyjaśnia, że na publikację zareagowała Prokuratura Generalna Kirgistanu, która zwróciła się do sądu z pozwem w sprawie ochrony dobrego imienia i godności prezydenta. Wobec tego sąd w Biszkeku wstrzymał czasowo wydawanie gazet do czasu zakończenia śledztwa.
Założycielem i właścicielem gazety "Nazar" ("Pogląd") i "Aczyk Sajasat" ("Otwarta polityka") jest Babyrbek Dżeenbekow, ojciec Rawszana - dodaje portal.
Powiedział on agencji AFP, że żadna gazeta w kraju nie jest w stanie zapłacić grzywny w wysokości orzeczonej przez sąd. Zapowiedział odwołanie od wyroku, choć, jak dodał, "jest mało prawdopodobne, że sprawiedliwości stanie się zadość".
Prawo pozwala kirgiskiej prokuraturze reagować na publikacje w gazetach czy wypowiedzi publiczne, które jej zdaniem naruszają dobre imię prezydenta, nawet jeśli on sam nie zwraca się do wymiaru sprawiedliwości - pisze Ferghana.ru.
Dodaje, że władze Kirgistanu prowadzą w ostatnim czasie "ostrą walkę" z niezależnymi mediami, zagranicznymi i krajowymi. Od 10 marca zablokowane są strony internetowe Ferghana.ru, Centralasia.ru i gazety "Biełyj Parus". Wstrzymano nadawanie kirgiskiego serwisu Radio Swaboda.
Prezydent Bakijew został wyniesiony do władzy w roku 2005 w następstwie tzw. tulipanowej rewolucji - protestów ówczesnej opozycji. Przeciwnicy prezydenta utrzymują, że od tamtego czasu zdusił niemal całkowicie wszelką opozycję. (PAP)
awl/ ro/
5885024 int.