Kirgiskie służby graniczne podały w środę wieczorem czasu polskiego o zamknięciu granicy z Kazachstanem. AFP powołując się na przedstawicieli armii USA poinformowała, że Amerykanie wstrzymali wszystkie loty wojskowe z bazy lotniczej Manas.
Granicę zamknięto na prośbę władz kazachskich.
"Kazachowie nie mogą teraz dostać się do Kirgistanu i nasi obywatele nie mogą jechać do Kazachstanu" - poinformował cytowany przez agencję Reutera rzecznik służb Dżoodar Isakonow. Nie powiedział, jak długo granica pozostanie zamknięta, jednak wyjaśnił, że ma to związek z "sytuacją społeczną i polityczną" w Kirgistanie.
W czasie protestów antyrządowych w tym kraju i starć z milicją zginęło kilkadziesiąt osób. Opozycjoniści twierdzą, że zmusili rząd do dymisji.
Kirgistan graniczy z Kazachstanem, Chinami, Tadżykistanem i Uzbekistanem. Stolica kraju - Biszkek - jest położona bezpośrednim sąsiedztwie granicy.
USA w Manas, przy głównym międzynarodowym kirgiskim porcie lotniczym, mają bazę wojskową, zapewniającą wsparcie dla operacji w Afganistanie. Wcześniej rzecznik Pentagonu Bryan Whitman oświadczył, że to, co dzieje się w Kirgistanie, nie dotknęło nikogo z ambasady USA czy też bazy. Później cytowany przez AFP przedstawiciel amerykańskiej armii powiedział, że władze zamknęły lotnisko, a wszystkie amerykańskie loty wojskowe zostały zawieszone. (PAP)
zab/
5994148 5994346 arch. int.