Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klich mówi o profesjonalizacji, posłowie pytają o budżet

0
Podziel się:

Nowy system szkolenia, wzrost wynagrodzeń, pieniądze na mieszkania dla
kadry, oszczędności dzięki zmianie zasad żywienia - o tych zmianach mówił w czwartek szef MON
Bogdan Klich podsumowując dwa lata profesjonalizacji. Posłowie pytali o budżet armii.

Nowy system szkolenia, wzrost wynagrodzeń, pieniądze na mieszkania dla kadry, oszczędności dzięki zmianie zasad żywienia - o tych zmianach mówił w czwartek szef MON Bogdan Klich podsumowując dwa lata profesjonalizacji. Posłowie pytali o budżet armii.

Minister przedstawił w czwartek sejmowej komisji obrony podsumowanie dwóch lat profesjonalizacji. Posłowie pytali, czy ustawowa gwarancja utrzymania wydatków obronnych na poziomie 1,95 proc. PKB zostanie utrzymana.

"Z wieloletniego planu finansowego Rady Ministrów wynika kolejne potwierdzenie, że budżet zaplanowany i mierzony wskaźnikiem 1,95 będzie zrealizowany" - zapewnił minister. Posłowie wyrażali jednak wątpliwości wobec zaproponowanego przez rząd sposobu obliczania tego wskaźnika - w perspektywie lat 2011-13.

"Do tej pory wskaźnik przy planowaniu budżetu wyliczało się na podstawie budżetu z roku poprzedniego. Co będzie podstawą wyliczania wskaźnika w średniej trzyletniej?" - pytał Ludwik Dorn (niezrzeszony).

Przewodniczący komisji Stanisław Wziątek (Lewica) zauważył, że "może się pojawić zarzut łamania ustawy".

"Wieloletni plan finansowy to nie jest akt rzędu ustawowego ani projekt budżetu" - uspokajał Klich.

Jednak zdaniem Wziątka, "gdyby okazało się, że wskaźnik 1,95 nie zostanie zachowany np. w roku 2011, to jest poważne zagrożenie realizacji zadań obronnych". "Odczytuję to jako wyraźny sygnał obcięcia środków na polską armię" - dodał Wziątek. Jego zdaniem niedochowanie w którymś roku wskaźnika udziału wydatków obronnych na poziomie 1,95 proc. PKB może zagrozić modernizacji technicznej wojska.

Podsumowując dwuletni program profesjonalizacji Klich przypomniał, że po dziesięcioleciach przymusowego poboru, od sierpnia 2009 w armii pozostali tylko ochotnicy. Zgodnie z założeniami armia miała liczyć do końca bieżącego roku 120 tys. żołnierzy - 100 tys. służby czynnej i 20 tys. Narodowych Sił Rezerwowych. Liczebność służby czynnej została osiągnięta, ale ze względów finansowych MON rozłożyło budowę NSR w czasie. Do końca bieżącego roku mają one liczyć 10 tys., a założone docelowo 20 tysięcy - do końca 2011.

Klich podkreślił, że "do armii idą bardzo dobrzy ochotnicy, dobrze przygotowani chłopcy i dziewczyny, którzy wiedzą, po co idą do armii i czego mogą oczekiwać". "Mogą oczekiwać wynagrodzenia o 37 proc. wyższego od tego, kiedy obejmowałem urząd" - zaznaczył. Dodał, że wynagrodzenia podnoszono także w ubiegłym roku, mimo cięć budżetowych, i że w tym samym czasie wzrosły też płace cywilnych pracowników wojska.

Klich zapewnił, że dzięki ustawie o zakwaterowaniu rozwiązano problem, który nękał kolejne rządy od 1995 roku - zapewnienia żołnierzom zawodowym kwatery. Przypomniał, że żołnierzom, którzy nie chcą lub nie mogą korzystać z kwater wojskowych, przysługuje świadczenie mieszkaniowe od 300 do 900 zł miesięcznie, zależnie od cen w danym regionie. "Po pierwszym lipca nie ma żołnierza, który by nie miał kwatery - albo ma kwaterę, albo dostaje dodatek. Państwo wreszcie wywiązuje się z tego obowiązku" - mówił Klich.

Zwrócił uwagę, że zmieniono system szkolenia - z 18-miesięcznego na trzyletni, zróżnicowany zależnie od tego, czy dana jednostka jest przewidziana do udziału w misjach zagranicznych.

Przypomniał o - początkowo nie przewidywanej - zmianie w zasadach wyżywienia, które przyniosły wojsku oszczędności. W myśl nowych zasad żołnierzom, ponieważ są zawodowcami, zazwyczaj nie przysługuje bezpłatne wyżywienie. Liczba uprawnionych do nieodpłatnego posiłku zmalała od stycznia o ponad 50 tysięcy, a oszczędności wyniosły ok. 120 mln zł.

Wyjątkiem są misje i ćwiczenia poligonowe, do bezpłatnego wiktu mają też prawo żołnierze wykonujący określone zadania, np. spadochroniarze, płetwonurkowie i marynarze na okrętach.

Pytany o reformę systemu emerytalno-rentowego szef MON powiedział, że te zmiany wymagają czasu. "Prace trwają" - zapewnił.(PAP)

brw/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)