W misjach zagranicznych uczestniczy ogółem ponad 3 tys. żołnierzy i pracowników wojska; do połowy grudnia znacznie zmaleje kontyngent w Bośni i Hercegowinie - poinformował w czwartek minister obrony Bogdan Klich.
Szef MON i wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder przedstawili sejmowym komisjom spraw zagranicznych i obrony informację o udziale polskich żołnierzy w misjach zagranicznych.
Największy kontyngent jest w Afganistanie - liczy 2600 osób. Klich przypomniał, że na jego funkcjonowanie resort przeznaczył w kończącym się roku ok. 1,3 mld zł - 942 mln na zakupy sprzętu i 373 mln zł na tzw. wydatki osobowe.
Szef MON podkreślił, że zakończyły się zakupy w ramach wartego łącznie 1 mld 350 mln zł pakietu afgańskiego - jednak pewne dostawy i płatności będą realizowane także w 2011 roku, to nie będą zawierane żadne nowe umowy.
Do końca grudnia ma się zakończyć montaż lekkich osłon na ponad 70 transporterach Rosomak. W bieżącym roku MON wysłało do Afganistanu 58 wozów tego typu, w tym siedem w wersji ewakuacji medycznej.
Polskie wojsko dysponuje w Afganistanie czterema śmigłowcami Mi-17, ośmioma szturmowymi Mi-24, do użycia przygotowywane są nowo zakupione bezzałogowe rozpoznawcze aparaty latające Aerostat; polski kontyngent wykorzystuje tam także własne zestawy Orbiter, nadal ma też dostęp do udostępnionych przez Amerykanów aparatów Predator.
Najder powiedział, że dla 100 mln zł rezerwy celowej, którą MSZ rozdysponowuje na pomoc rozwojową, Afganistan jest największym pojedynczym beneficjentem. Zdaniem posłów ta pomoc jest jednak niewystarczająca. Przewodniczący komisji obrony Stanisław Wziątek (SLD) zasugerował, aby "przemyśleć wielkość" tej kwoty.
"Polska pomoc rozwojowa jest bardzo mała i ma tendencję malejącą w stosunku do PKB i do budżetu. Siły ISAF popełniły historyczny błąd, tak jak Związek Radziecki stawiając na rozwiązania militarne" - powiedział Tadeusz Iwiński (SLD). Najder odpowiadał, że na większe zaangażowanie Polski nie stać.
Klich poinformował, że z 215 polskich żołnierzy i pracowników służących w ramach unijnej misji Althea pozostanie 47. Zmniejszenie kontyngentu wynika ze zmiany charakteru misji i ma się zakończyć do połowy grudnia. 212 osób liczy 23. zmiana kontyngentu natowskiej misji KFOR w Kosowie, jej liczebność na razie się nie zmieni.
19 polskich wojskowych służy w misji szkoleniowej NATO w Iraku, 11 - jako obserwatorzy w misji UE w Gruzji. Pojedynczy obserwatorzy z Polski są obecni m.in. w Kongu, Libanie, Sudanie, na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Klich przypomniał, że polskie okręty biorą udział w misji Active Endeavour na Morzu Śródziemnym, a od kwietnia do sierpnia lotnicy po raz trzeci wzięli udział w sojuszniczej misji obrony przestrzeni powietrznej nad państwami bałtyckimi. (PAP)
brw/ abr/ gma/
