Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klich: propozycje dla UE będziemy prezentować rządom i parlamentarzystom

0
Podziel się:

Konferencja szefów parlamentarnych komisji obrony państw UE to okazja, by
zaprezentować polskie propozycje nie tylko przedstawicielom rządów, ale i parlamentarzystom -
powiedział w poniedziałek minister obrony Bogdan Klich.

Konferencja szefów parlamentarnych komisji obrony państw UE to okazja, by zaprezentować polskie propozycje nie tylko przedstawicielom rządów, ale i parlamentarzystom - powiedział w poniedziałek minister obrony Bogdan Klich.

Główne tematy dwudniowego spotkania to stosunki UE z NATO, z Rosją, wschodnimi sąsiadami Unii, relacje transatlantyckie, sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.

"To okazja do zaprezentowania, czego chce Polska i co proponuje innym krajom UE, okazja porozmawiać z parlamentarzystami - nie tylko z ministrami obrony i spraw zagranicznych, to także okazja, żeby wysłuchać opinii innych" - powiedział Klich.

"Do tej pory nie było okazji porozmawiać o takich szczegółach jak to, czym mają być grupy bojowe, jak ma wyglądać współpraca między cywilnymi a wojskowymi instytucjami Unii, nie było okazji powiedzieć otwartym tekstem, że część operacji wojskowych UE musi być finansowana ze wspólnego budżetu, bo tylko wtedy te operacje będą skuteczniejsze, tylko wtedy kraje członkowskie będą się chciały w nie zaangażować" - dodał Klich.

Prezydent Bronisław Komorowski, który uczestniczył w otwarciu konferencji, podkreślił, że wobec zapowiadanego i nieuchronnego zmniejszania amerykańskiej obecności wojskowej w Europie, konieczne jest lepsze współdziałanie UE i NATO. "Warto było bardzo serio potraktować deklaracje prezydenta USA o rozpoczęciu wycofywania w znacznej części własnych żołnierzy z Afganistanu (...) i warto przeanalizować inne elementy polityki amerykańskiej". Wymienił w tym kontekście redukcję wojsk USA w Europie. "Dzisiaj wiemy, że nie będzie to redukcja o połowę, ale będzie redukcja. Z tego należy wyciągnąć daleko idące wnioski, jeśli chodzi o postawienie na bardziej harmonijne i efektywne współdziałanie UE i NATO" - podkreślił prezydent.

Wątek współpracy UE-NATO podjął także Klich. "Nie może być tak, że Europejska Agencja Obrony i Dowództwo transformacji NATO zajmują się tym samym, ale formalnie mają małe możliwości ustalania czegokolwiek" - powiedział. Za konieczne uznał rozwijanie idei łączenia i udostępniania (pooling and sharing), dzięki czemu kraje członkowskie łączą siły we wspólnych projektach, co przynosi też oszczędności.

Prezydent zwrócił też uwagę na plan instalacji w Europie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. "Skończyło się przyjęciem koncepcji tarczy ogólnonatowskiej, chroniącej de facto cały obszar Sojuszu, także z uwzględnieniem krajów UE, które nie są członkami NATO. System ogólnonatowski - popierany przez Polskę od samego początku - jest wskazówką, że w okresie ograniczonych możliwości finansowych i szukania rozwiązań optymalnych z punktu widzenia relacji np. z Rosją, wspólne działania pozwalają efektywniej wydawać pieniądze i budować efektywniejszy system" - powiedział Komorowski.

Szef MON w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że choć NATO deklaruje współpracę z Rosją przy programie obrony balistycznej, nie może to być jeden wspólny system. Podkreślił, że Sojusz jest otwarty na kooperację, "ale to nie może być jeden wspólny system, a zwłaszcza nie może być tego, co proponują Rosjanie, żeby podzielić się odpowiedzialnością za Europę".

"Nie może być tak, żeby Rosja odpowiadała za bezpieczeństwo antyrakietowe w stosunku do jakiegokolwiek kraju członkowskiego NATO. Jesteśmy członkami NATO i to NATO w całości odpowiada za bezpieczeństwo swoich członków. W związku z tym system odpowiedzialności sektorowej, zaproponowany już przed kilkoma miesiącami przez Rosjan, jest przez cały Sojusz północnoatlantycki odrzucona" - dodał Klich.

Ocenił, że warszawskie spotkanie szefów komisji to dla Polski szansa, "by - oczywiście wspólnie z instytucjami unijnymi - udowodnić swoje zdolności do sprawowania przywództwa, Polska w ten sposób udowadnia, że jest w stanie inspirować dobre działania w UE i prowadzić je we właściwym kierunku".

Wyjaśniając, dlaczego do priorytetów swojej prezydencji Polska zaliczyła kwestie bezpieczeństwa, szef MON powiedział, że "wszyscy obywatele UE chcą żyć w otoczeniu bezpiecznym, zewnętrznie i wewnętrznie, wszystkim nam zależy, żeby Unia była szczelnym parasolem rozpostartym nad naszymi głowami. Zależy nam także, żeby być w silnym klubie, bo być w słabym - to może lepiej nie być w nim w ogóle".

Przypomniał, że te priorytety to zwiększenie zdolności obronnych UE, rozwój unijnych grup bojowych, poprawa współpracy między cywilnymi i wojskowymi instytucjami UE, poprawa współpracy z NATO i otwarcie na wschodnich sąsiadów Unii.

Klich przyznał, że Polska ma świadomość, iż Traktat Lizboński wprowadził na rotacyjne prezydencje "pewne ograniczenia". Minister zastrzegł jednak, że "Polska jest silnie zmotywowana do tego, by inspirować działania wysokiej przedstawiciel (ds. do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa-PAP), by wzmacniać to, co służy wzmocnieniu polityki bezpieczeństwa i obrony UE".

Nawiązując do problemów budżetowych państw UE, Klich zwrócił uwagę, że "każdy kryzys daje szansę na odbicie się jak od trampoliny i szybkie pójście do przodu".

Rozpoczęta w poniedziałek konferencja to pierwsze z serii spotkań komisyjnych w ramach parlamentarnego wymiaru polskiego przewodnictwa w Radzie UE.

Na wtorek zaplanowano debatę o relacjach Unia-Rosja. Ma w nich wziąć udział m.in. przewodniczący komisji obrony rosyjskiej Dumy Państwowej Wiktor Zawarzin oraz współprzewodniczący polsko-rosyjskiej grupy do spraw trudnych, b. szef polskiego MSZ prof. Adam Daniel Rotfeld. (PAP)

brw/ hgt/ eaw/ ajg/ bno/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)