(PAP) - Minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział w sobotę, że udział Polski w irackiej operacji na płaszczyźnie politycznej i militarnej był "ewidentnym sukcesem". Dodał, że korzyści nie uzyskaliśmy w sferze gospodarki.
"O ile w kwestiach politycznych i militarnych nasz pięcioletni pobyt w Iraku jest ewidentnym sukcesem, o tyle rzeczywiście na polu gospodarki, wymiany handlowej, kontaktów ekonomicznych, współpracy finansowej Polska nie odniosła korzyści ze swojego wielkiego wysiłku w operacji irackiej" - powiedział Klich na konferencji prasowej w Diwanii.
Dodał, że odpowiedzialność za to ponosi rząd Leszka Millera. "To jest odpowiedzialność rządu, którym w owym czasie kierował Leszek Miller, ponieważ to tamten rząd zanim podjął decyzję o przystąpieniu naszego kraju do operacji irackiej u boku Amerykanów powinien z nimi przeprowadzić męską rozmowę o tym, co z tego będziemy mieli" - zaznaczył minister.
Szef MON uczestniczył w sobotę w bazie Echo w Diwanii w oficjalnej ceremonii zakończenia działań polskiego kontyngentu wojskowego w misji irackiej.
Formalnie - służący w ramach X już zmiany - polscy żołnierze wchodzący w skład Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe zakończyli działalność operacyjną z początkiem października. Jest ich w Iraku jeszcze ok. 600, oczekują na powrót do kraju, co ma nastąpić do końca miesiąca.
W Iraku pozostanie ok. 20 osobowa grupa polskich żołnierzy, która w ramach misji NATO będzie zajmować się szkoleniem irackich sił bezpieczeństwa.(PAP)
joko/ par/