Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klich: udział Polski w operacji w Iraku "ewidentnym sukcesem"

0
Podziel się:

(PAP) - Minister obrony narodowej Bogdan Klich
powiedział w sobotę, że udział Polski w irackiej operacji na
płaszczyźnie politycznej i militarnej był "ewidentnym sukcesem".
Dodał, że korzyści nie uzyskaliśmy w sferze gospodarki.

(PAP) - Minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział w sobotę, że udział Polski w irackiej operacji na płaszczyźnie politycznej i militarnej był "ewidentnym sukcesem". Dodał, że korzyści nie uzyskaliśmy w sferze gospodarki.

"O ile w kwestiach politycznych i militarnych nasz pięcioletni pobyt w Iraku jest ewidentnym sukcesem, o tyle rzeczywiście na polu gospodarki, wymiany handlowej, kontaktów ekonomicznych, współpracy finansowej Polska nie odniosła korzyści ze swojego wielkiego wysiłku w operacji irackiej" - powiedział Klich na konferencji prasowej w Diwanii.

Dodał, że odpowiedzialność za to ponosi rząd Leszka Millera. "To jest odpowiedzialność rządu, którym w owym czasie kierował Leszek Miller, ponieważ to tamten rząd zanim podjął decyzję o przystąpieniu naszego kraju do operacji irackiej u boku Amerykanów powinien z nimi przeprowadzić męską rozmowę o tym, co z tego będziemy mieli" - zaznaczył minister.

Podkreślił, że odpowiedzialnością każdego rządu jest to, żeby zanim zdecyduje się na jakąkolwiek poważną operację międzynarodową, powinien dokonać przeglądu korzyści i kosztów.

Jak dodał, "jeżeli chce osiągnąć jakieś korzyści na niwie ekonomicznej to podejmuje odpowiedzialny dialog z parterami i zawsze coś uzyska". "Premier Leszek Miller tego nie uczynił" - powiedział.

Dlatego, zdaniem Klicha, każdy następny premier, minister miał "ograniczone pole popisu".

Zaznaczył, że "nie jest odpowiedzialnością ani obecnego ministra obrony narodowej, spraw zagranicznych, ani premiera, że Polska nie wyniosła z tej operacji wymiernych korzyści gospodarczych".

Klich podkreślił, że strona iracka jest wdzięczna Polakom za to, co dla niej zrobiliśmy w ciągu ostatnich pięciu lat. Jak dodał, "Irakijczycy mają poczucie tego, że Polacy są ich przyjaciółmi" - mówił. Minister zaznaczył, że współpraca pomiędzy siłami zbrojnymi Polski i Iraku będzie kontynuowana.

Mówiąc o sukcesach minister zaznaczył, że Polskim żołnierzom w trakcie misji w Iraku udało się wyszkolić około 20 tys. irackich żołnierzy, 6,5 tys. irackich policjantów, co określił "ogromnym dokonaniem".

"Można powiedzieć śmiało i bez przesady, że 8. dywizja, która ma dobre notowania, dobrą pozycję, została już dawno certyfikowana, czyli uznana za przygotowaną do pełnienia swoich wojskowych funkcji,(...) jest produktem naszych żołnierzy" - mówił.

Zdaniem Klicha to, że 8. dywizja stanowi jeden z trwałych punktów na mapie Iraku, w dużym stopniu zawdzięcza się Polakom.

Minister ON zaproponował stronie irackiej szkolenie żołnierzy w Polsce. Podkreślił, że polskie Akademie Wojskowe są otwarte na potrzeby naszych partnerów.

Klich zauważył, że "Irak jest jednym z dziesięciu strategicznych punktów na mapie świata". Dlatego, jego zdaniem, "Polska musi być obecna w Iraku". Jak dodał, w zakresie jego kompetencji, tzn. współpracy wojskowo-technicznej tak się stanie".

Minister był pytany przez dziennikarzy o pomoc Irakijczykom, którzy współpracowali z polskim wojskiem np. byli tłumaczami. Powiedział, że jest to jedna z najpoważniejszych operacji i "warunkiem skuteczności tego przedsięwzięcia jest to, aby na ten temat milczeć".

Klich przypomniał, że w 2003 roku był jednym z tych, którzy uznali, za słuszne dołączenie Polski do "koalicji antyterrorystycznej w Iraku". W jego ocenie również dobrze zrobiła ówczesna opozycja PO i PiS popierając decyzję o wyjeździe naszego kontyngentu do Iraku.

Pierwszym ważnych powodem dlaczego należało podjąć taką decyzję, było zagrożenie terrorystyczne, które - jak dodał minister - "być może wtedy wyolbrzymialiśmy, ale które było zupełnie nową jakością w polityce bezpieczeństwa międzynarodowego".

Podkreślił także wagę stosunków dwustronnych z innymi krajami w ramach bezpieczeństwa państwa. "Bezpieczeństwo każdego kraju musi się opierać na dobrych stosunkach bilateralnych" - mówił Klich. Zaznaczył, że "USA są dla nas ważnym sojusznikiem i oba ugrupowania opozycyjne (w 2003 r.), uznały, że jeżeli sojusznik jest w potrzebie, to jemu trzeba pospieszy z pomocą, bo kiedyś my będziemy w potrzebie, będziemy na niego oczekiwać".

"Chcielibyśmy, aby równie solidarnie w stosunku do nas się zachowali" - powiedział.

Według Klicha poparcie decyzji o udziale Polski w operacji w Iraku było "zasadne". Jak tłumaczył, "gdybym jeszcze raz miał być wiceprzewodniczącym komisji spraw zagranicznych w 2003 roku to przy posiadanej w tej chwili wiedzy zrobiłbym to samo".

Do polskich sukcesów obecności w Iraku Klich zaliczył duże doświadczenie, które uzyskaliśmy na płaszczyźnie militarnej. "Do roku 2003 nie mieliśmy okazji dowodzić wielonarodowym ugrupowaniem wojskowym na taka skalę. To jest doświadczenie, z którego wnioski wyciąga się na długie lata i które na długie lata przeorały naszą świadomość wojskową" - powiedział.

15 tys. żołnierzy, którzy przeszli przez tę misję nazwał "ambasadorami tarnsformacji wojskowej w Polsce", którzy są nieocenionym kapitałem dla przyszłości wojska polskiego.

W ocenie Klicha "Polska dzięki tej operacji weszła do pierwszej ligi państw, które przy pomocy działań wojskowych za granicą, osiągają cele w polityce zagranicznej". Zaznaczył, że "nasze miejsce w NATO oraz EU jest znacznie wyższe, aniżeli było przed operacja iracką i tak będzie dalej".

Powiedział, że Polska wycofuje się z operacji irackiej, ponieważ postawione przed nią zadania zostały zrealizowane.

Szef MON uczestniczył w sobotę w bazie Echo w Diwanii w oficjalnej ceremonii zakończenia działań polskiego kontyngentu wojskowego w misji irackiej.

Formalnie - służący w ramach X już zmiany - polscy żołnierze wchodzący w skład Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe zakończyli działalność operacyjną z początkiem października. Jest ich w Iraku jeszcze ok. 600, oczekują na powrót do kraju, co ma nastąpić do końca miesiąca.

W Iraku pozostanie ok. 20 osobowa grupa polskich żołnierzy, która w ramach misji NATO będzie zajmować się szkoleniem irackich sił bezpieczeństwa.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)