Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kłopotek: Klich ułatwiłby wszystkim sytuację podając się do dymisji

0
Podziel się:

#
w tytule poprawiona literówka w nazwisku szefa MON
#

# w tytule poprawiona literówka w nazwisku szefa MON #

14.01. Warszawa (PAP) - Szef MON Bogdan Klich ułatwiłby wszystkim sytuację, gdyby sam honorowo złożył dymisję - uważa poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. Zaznaczył jednocześnie, że PSL najprawdopodobniej będzie bronić ministra w Sejmie, choć - jak przyznał - będzie to dla ludowców problem.

Klub parlamentarny PiS w przyszłym tygodniu złoży wniosek o wotum nieufności dla szefa MON. Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, "podstawową przesłanką do odwołania Bogdana Klicha są bezprecedensowe katastrofy lotnicze za czasów pełnienia przez niego funkcji ministra".

"W obliczu tego wszystkiego, co się stało i wcześniej, i w ostatnim czasie, pan minister Klich ma jedno honorowe wyjście - złożyć dymisję na ręce premiera Donalda Tuska" - powiedział poseł PSL w piątek PAP. Kłopotek zastrzegł, że mówi w swoim własnym imieniu, a nie w imieniu klubu ludowców.

W ocenie posła, Klich ponosi polityczną odpowiedzialność za wszystko, co się w ostatnim czasie działo w wojsku. "Oczywiście można powiedzieć, że to nie jest tylko efekt ostatnich trzech lat. Ale trudno, to co najgorsze, zdarzyło się w ostatnim czasie za rządów ministra Klicha" - zaznaczył poseł.

Jak dodał, jeżeli Klich jednak nie złoży dymisji, "pewnie będzie decyzja PSL, żeby bronić ministra".

Kłopotek podkreślił jednocześnie, że szef MON ułatwiłby wszystkim sytuację - przede wszystkim premierowi Donaldowi Tuskowi - gdyby sam złożył honorowo dymisję. "Byłoby to dobrze odebrane również przez Polaków" - dodał.

Zaznaczył, że jeżeli Klich sam nie złoży dymisji, a w Sejmie dojdzie do głosowania nad wotum nieufności dla niego, "PSL będzie miało problem". "Podobnie jak w przypadku wotum nieufności wobec ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, PSL będzie miało bardzo poważny orzech do zgryzienia. Znowu odbędzie się dyskusja wewnątrzklubowa, głosy będą na pewno różne" - powiedział polityk.

Przyznał jednak, że gdyby klub koalicyjny zaczął popierać wnioski opozycji o odwołanie ministrów, to "trzeba sobie szczerze powiedzieć - nie ma koalicji".

"Rodzi się też pytanie, czy na progu tak trudnego roku budżetowego, roku wyborczego, warto Polakom serwować dodatkowe napięcie w postaci zawieruchy politycznej i być może - z tego powodu, że się rozjechała koalicja - przyspieszonych wyborów" - powiedział Kłopotek. Według niego byłoby to nieodpowiedzialne. (PAP)

mzk/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)