Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kłopoty z przejęciem Holzerka z Pisza

0
Podziel się:

Dotychczasowy właściciel produkującej drewniane meble firmy Holzwerk z Pisza
(warmińsko-mazurskie) wbrew zapowiedziom nie wydzierżawił zakładu inwestorowi, który chciał go
uchronić od plajty. "Właściciel unika z nami kontaktu" - przyznał PAP starosta piski, który
zaangażował się w ratowanie fabryki.

Dotychczasowy właściciel produkującej drewniane meble firmy Holzwerk z Pisza (warmińsko-mazurskie) wbrew zapowiedziom nie wydzierżawił zakładu inwestorowi, który chciał go uchronić od plajty. "Właściciel unika z nami kontaktu" - przyznał PAP starosta piski, który zaangażował się w ratowanie fabryki.

O firmie Holzwerk z Pisza stało się głośno pod koniec listopada, gdy nieoczekiwanie cała 340-osobowa załoga otrzymała wypowiedzenia z pracy. O takim zamiarze właściciel fabryki nie poinformował wcześniej załogi, władz samorządowych, ani - do czego zobowiązują go przepisy - urzędu pracy.

Ponieważ w Piszu już panuje blisko 30 proc. bezrobocie w ratowanie zakładu zaangażował się miejscowy burmistrz i starosta. Ten drugi pojechał m.in. na rozmowę z odbiorcą produktów Holzwerka - Ikeą i rozpoczął negocjacje ze wskazanym przez ten koncern nowym inwestorem.

"Przy obecnych właścicielach zakładu i przy inwestorze zadeklarowałem wsparcie zakładu. Chyba to wzbudziło zazdrość dotychczasowego właściciela, bo od ponad tygodnia unika ze mną kontaktu, nie odbiera telefonów. Wbrew zapowiedziom i deklaracjom właściciel ciągle nie wydzierżawił zakładu nowemu inwestorowi i na domiar złego we środę przestał także i od tego inwestora odbierać telefony. Nie rozumiemy w co on gra, więc we czwartek zwołujemy spotkanie w Ikei, licząc, że na to spotkanie właściciel Holzwerka się stawi i zdecydujemy, co robimy dalej" - powiedział PAP starosta Pisza Andrzej Nowicki.

Starosta dodał, że jego urząd może udzielić wsparcia tylko nowemu inwestorowi. "Przepisy nie pozwalają nam wspierać zakładu, który notuje wzrost produkcji a jest w złej kondycji finansowej - jak to jest w tym wypadku. Poza tym nie udzielimy wsparcia dotychczasowemu właścicielowi, bo mu po prostu nie ufamy" - powiedział PAP starosta. Dodał, że sytuacja związana z kwestiami własnościowymi fabryki powoduje "pewien niepokój" wśród załogi. Na czwartkowe spotkanie w Ikei mają pojechać także związki zawodowe z Holzwerka.

Starostwo zaoferowało pomoc Holzwerkowi na poziomie 2 mln zł - za te pieniądze zakład miał być doposażony i kupiony miał być materiał do produkcji mebli.

Starosta powiedział PAP, że jeśli nie uda się porozumieć z właścicielem Holzwerka co do wydzierżawienia zakładu, wówczas wierzyciele fabryki, z którymi w kontakcie jest nowy inwestor, złożą w sądzie wniosek o upadłość zakładu. "Wtedy do firmy wejdzie syndyk i nowy inwestor będzie się dogadywał z syndykiem, a nie właścicielem" - powiedział Nowicki. Podkreślił, że "jest bardzo wdzięczny" inwestorowi za to, że mimo postawy właścicieli ten nie wycofał się z chęci wydzierżawienia fabryki.

Firma Holzwerk produkuje meble drewniane dla Ikei i elementy wyposażenia łazienek. Mimo kłopotów z wydzierżawieniem fabryki produkcja w niej nie jest przerywana, a załoga przychodzi do pracy - część ludzi zwróciła wypowiedzenia, inni złożyli w sądzie pozwy przeciw właścicielom o niezgodne z prawem zwolnienie z pracy.(PAP)

jwo/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)