Rzecznik dyscypliny klubu PiS Marek Suski poinformował w czwartek PAP, że zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające wobec senatora Tadeusza Skorupy.
Według "Tygodnika Podhalańskiego" Tadeusz Skorupa, próbował wymusić od biznesmena działkę pod własny wiatrak. Gazeta opisała rozmowę polityka z biznesmenem.
"Ja też był przedsiębiorcą, a nie jakimś politykiem nienormalnym. I wiem, co wszystko kosztuje i co to pieniądze zarabiać. Ja też muszę jakiegoś pilnować interesu, bo ja za chwilę nie będę miał na kampanię wyborczą pieniędzy. Bo z tych, co dostaje z Senatu, to jest k psie pieniądze. Na paliwo dla mnie i na garniturek" - miał m.in. powiedzieć senator PiS.
"Została wszczęta procedura wyjaśniająca. Nie przesądzam jej wyniku. Pan senator ma siedem dni na złożenie szczegółowych wyjaśnień. Potem będzie można wyciągnąć jakieś wnioski" - podkreślił Suski.
"Widzę bardziej próbę zrobienia afery, niż samą aferę. Z mojej pobieżnej znajomości sprawy wynika, że są pewne niezręczności, nie ma jednak złamania prawa" - dodał.
Według Suskiego, w sprawie są poważne wątpliwości. "To była prywatna rozmowa. Nie można kogoś podsłuchiwać, nagrywać prywatnej rozmowy i ją później wykorzystywać, bo to jest zabronione" - zaznaczył.
Rzecznik dyscypliny klubu PiS zaznaczył, że nie ma niczego niedozwolonego w tym, że Skorupa lub ktoś z jego bliskich wziął udział w przetargu. "Żaden człowiek nie powinien kląć, ale nie znam osoby, która by nie użyła takich słów. Nie jest to na pewno powód do chluby. W prywatnych rozmowach ludzie bardzo często używają takich słów" - ocenił Suski.
Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z senatorem.(PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
tgo/ par/ jbr/