Ceny nieruchomości i wysokość stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego mają istotny wpływ na zdolność Polaków do kupowania mieszkań - wynika z raportu opublikowanego we wtorek na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego.
W analizie "Wpływ otoczenia rynkowego i regulacyjnego na zdolność gospodarstw domowych do zakupu mieszkań w Polsce" wskazano, że w okresie od drugiego półrocza 2006 r. do pierwszego kwartału 2013 r. najwyższą zdolność do kupowania mieszkań Polacy mieli na początku i na końcu tego okresu. Wskazano, że wpływ na to miał względnie niski poziom stóp procentowych NBP, jak i cen nieruchomości.
"Polityka regulacyjna w zakresie maksymalnego okresu kredytowania (lub okresu, dla jakiego należy obliczać zdolność kredytową) nie ma decydującego wpływu na zdolność kredytową. Większe znaczenie mają rekomendacje dotyczące maksymalnej wysokości raty do dochodu netto, tj. wskaźnika DtI" - podano w raporcie Urzędu KNF.
W informacji podano, że wprowadzenie maksymalnego limitu na LtV (tzw. Loan to Value, czyli relacji wielkości kredytu do ceny nieruchomości) powoduje, że zdolność kredytowa zostaje uzależniona od dodatkowego parametru, jakim jest wysokość wkładu własnego. "Przy obniżeniu kwoty kredytu z uwagi na wymóg maksymalnego LtV, w całym okresie kredytowania różnica w wysokości rat (umniejszenie kwoty do spłaty) kilkukrotnie przewyższa wartość tego wkładu" - zauważono.
Z raportu wynika, że zdolność do kupowania mieszkań jest różna w zależności od miasta, co wynika zarówno z różnych cen nieruchomości, jak i różnego poziomu wynagrodzeń. Kraków jest miastem, w którym siła nabywcza przeciętnych płac jest najmniejsza, a Katowice to miasto, w którym osiągalna zdolność kredytowa pozwala nabyć najwięcej metrów kwadratowych powierzchni mieszkania. "Ogólne tendencje w dynamice siły nabywczej na rynku nieruchomości największych polskich miast są jednak zbliżone" - zauważono. (PAP)
mmu/ mki/
