Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koalicja: wniosek PiS ws. Grada polityczny; PJN i SLD bez decyzji

0
Podziel się:

Koalicja PO - PSL uważa, że wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministra
skarbu Aleksandra Grada nie jest merytoryczny, tylko polityczny i zamierza bronić swojego ministra.
SLD i PJN nie podjęły jeszcze decyzji, czy będą głosować za odwołaniem Grada.

Koalicja PO - PSL uważa, że wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministra skarbu Aleksandra Grada nie jest merytoryczny, tylko polityczny i zamierza bronić swojego ministra. SLD i PJN nie podjęły jeszcze decyzji, czy będą głosować za odwołaniem Grada.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w czwartek złożenie wniosku o wotum nieufności wobec ministra Grada w związku z rządowymi planami prywatyzacji Grupy Lotos SA., w której mogą uczestniczyć Rosjanie. "My jesteśmy radykalnie przeciwko temu. I ze względów związanych z bezpieczeństwem państwa i ze względów związanych można powiedzieć z kondycją i statusem naszego narodu" - powiedział.

Lider PiS skrytykował też Grada za całokształt jego działań. Zarzucił mu źle prowadzoną prywatyzację, niewłaściwy nadzór nad majątkiem skarbu państwa, "tego rodzaju klęski, w istocie afery, jak np. sprawa stoczni".

Szef sejmowej komisji skarbu państwa Tadeusz Aziewicz (PO) ocenił, że wniosek PiS o odwołanie Grada jest czysto polityczny. "Trudno uznać ten wniosek za poważny. Staram się w nim znaleźć sens inny niż polityczny i niestety takowego nie widzę. Jak patrzę na jakość tego wniosku, to ręce opadają. Spodziewam się też wniosków o odwołanie kolejnych ministrów. Jest to jakaś forma zwrócenia na siebie uwagi, kontestowanie wszystkiego co się rusza" - powiedział PAP poseł.

Aziewicz odrzuca argumenty PiS ws. prywatyzacji Lotosu i zapewnia, że jeśli nie znajdzie się odpowiedni inwestor, to prywatyzacji nie będzie. Pytany, czy rząd dopuszcza prywatyzację z udziałem inwestora rosyjskiego, Aziewicz powiedział, że rząd "w ramach procedury nie wyklucza nikogo", ale ewentualny inwestor będzie musiał wypełnić "bardzo wyśrubowane warunku dotyczące bezpieczeństwa energetycznego Polski i interesu narodowego Polaków".

Według posła PO, jeśli taki inwestor się znajdzie, to ze strony rządu jest otwarcie na wprowadzenie go do Lotosu. Cała transakcja - podkreśla Aziewicz - zawiera "ogromną ilość" zabezpieczeń. "Poza wątkiem strategicznym jest tam m.in. kwestia zachowania siedziby w Gdańsku, notowania na warszawskiej giełdzie - oczywiście przy pełnym zabezpieczeniu kwestii związanych z bezpieczeństwem energetycznym i interesem narodowym Polski" - wyliczał polityk PO.

Także wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL) wniosek o wotum nieufności wobec ministra Grada tłumaczy kampanią wyborczą. "Myślę sobie, że teraz co posiedzenie Sejmu będziemy mieli kolejny wniosek o wotum nieufności w stosunku do kolejnego ministra. Dobrze, że w stosunku do tego samego ministra wniosek o wotum nieufności można składać tylko co pół roku" - zaznaczyła.

Kierzkowska wniosek PiS oceniła jako niemerytoryczny i zapewniła, że PSL będzie bronić ministra skarbu państwa.

Decyzji o tym jak głosować w sprawie wniosku PiS nie podjęły jeszcze kluby SLD i PJN.

Wiceprzewodniczący klubu PJN Paweł Poncyljusz powiedział jednak w czwartek PAP, że jego klub nie zamierza bronić Grada przed odwołaniem. "Na pewno nie ma żadnych argumentów, które by świadczyły o tym, że minister Grad jest wyjątkowym ministrem w rządzie Donalda Tuska" - podkreślił.

Według Poncyljusza na dokonania Grada nie można jednak patrzeć jednowymiarowo. Jak zaznaczył, "jakichś prywatyzacji dokonał", ale w kilku istotnych kwestiach, w tym m.in. w sprawie prywatyzacji stoczni nie stanął na wysokości zadania.

Wiceszef klubu SLD Ryszard Zbrzyzny zapowiedział w czwartek, że Sojusz przyjrzy się wnioskowi PiS. "Przeanalizujemy wszystkie argumenty za i przeciw i stosowne stanowisko w tej sprawie zajmiemy" - mówił Zbrzyzny na konferencji prasowej.

Ocenił jednocześnie, że Grad jest "ofiarą stanu finansów publicznych, za który odpowiedzialny jest minister finansów Jacek Rostowski. "Minister Grad stał się zwyczajnym wyrobnikiem. To, co robi w procesach prywatyzacyjnych to jest wyłącznie realizacja celów, które mu nakreślił minister finansów. Jeżeli tym celem jest pozyskanie przychodów z prywatyzacji, wcześniej 25 miliardów złotych, dzisiaj 15 miliardów złotych, to powiem, że pan minister Grad bez zastanowienia jeśli chodzi o przyszłość rozwoju polskiej gospodarki ten cel realizuje" - dodał Zbrzyzny. (PAP)

pat/ laz/ mkr/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)