Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kobiety na listach wyborczych. Partie gotowe

0
Podziel się:

Kodeks wyborczy zakłada, że ugrupowania muszą wystawić na listach wyborczych 35 procent pań.

Kobiety na listach wyborczych. Partie gotowe
(imagestock/iStockphoto)

Posłowie wszystkich frakcji zapewniają, że wśród kandydatów do Sejmu i Senatu znajdzie się więcej kobiet. Jest to związane z ustawowym wymogiem, który wprowadza m.in. Kodeks wyborczy, według którego na liście wyborczej musi się znaleźć nie mniej niż 35 proc. kobiet.

Posłanki PO są spokojne, jeśli chodzi o reprezentację kobiet na listach wyborczych. Joanna Mucha przekonuje, że w szeregach jej partii jest wiele aktywnych i prężnie działających kobiet. _ - Ustawa kwotowa pozwala na przyciągnięcie ich do polityki i jestem przekonana, że już tu pozostaną _ - zaznaczyła Mucha.

Platforma ma własne regulacje

Sama jednak - jak powiedziała - nie wie, czy dostanie _ jedynkę _ w Lublinie, gdzie startowała w 2007 roku. _ - Jeśli tak się stanie, to oczywiście postaram się wywiązać najlepiej jak to będzie możliwe. Start z drugiego, czy trzeciego miejsca, z którego kiedy trzeba gonić lidera, to też jest coś dla mnie, bo lubię wyścigi _ - zapewniła posłanka Platformy.

Obecnie najwięcej kobiet jest w 204-osobowym klubie PO (47). W klubie PiS wśród 174 posłów jest ich 30, a w SLD - 7 (na 44 wszystkich członków). W 31-osobowym klubie PSL jest tylko jedna kobieta, a 18-osobowym klubie Polska Jest Najważniejsza - 3 panie.
Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska zwróciła uwagę, że Platforma przyjęła wewnętrzną regulację, która zakłada, że w pierwszej piątce nie może być więcej niż trzy osoby tej samej płci, co - jak mówiła - daje kobietom szanse zajęcia w pierwszej trójce dobrego miejsca.

Według niej, _ lokomotywami _ list w miastach będą m.in.: minister zdrowia Ewa Kopacz, minister w kancelarii premiera ds. walki z korupcją Julia Pitera, wiceminister edukacji Krystyna Szumilas. Listy PO mają być gotowe nie wcześniej niż w maju.

Kobiety w PiS. _ Zawsze dostrzegane _

O tym, że nie będzie problemu ze spełnieniem wymogu 35 proc. kobiet na listach przekonana jest też Jadwiga Wiśniewska z PiS. Jej zdaniem, wśród sympatyków i członkiń PiS jest wiele kobiet. _ - Pomimo że wcześniej nie było regulacji ustawowych na listach zawsze była znacząca reprezentacja kobiet. Kobiety w naszej partii zawsze były dostrzegane i zauważane _ - powiedziała Wiśniewska.

Andrzej Dera uważa jednak, że w niektórych miejscach wszystkie partie polityczne będą miały problemy z wypełnieniem ustawowego zapisu dotyczącego 35 proc. kwoty. Podkreślił, że są miejsca, gdzie nie ma aktywnych kobiet. _ - Jak można zmusić na siłę kogoś, kto nie chce być na listach i nie chce kandydować. Wtedy zrobimy casting. Tylko co mamy do zaoferowania? _ - pytał poseł w rozmowie z . Jego zdaniem, w ostateczności będzie to załatwiane w ten sposób, że córki lub żony tych, którzy kandydują, będą umieszczane na listach. _ Ale czy o to chodziło? _ - dodał Dera.

SLD spokojne. Są miejsca, gdzie pań będzie więcej

Spokojna o kształt list wyborczych swojej formacji jest wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska. - _ Są takie okręgi, w których pań będzie na pewno więcej niż wymaga kodeks. Jest sporo chętnych - zarówno naszych działaczek, ale też kobiet aktywnych społecznie: pań z Partii Kobiet, Zielonych 2004 i związków zawodowych _ - zapewniła Piekarska.

_ - Będziemy wspomagać kobiety, umieszczać je na atrakcyjnych miejscach na listach, więc na pewno po wyborach pań w naszym klubie będzie znacznie więcej niż w tej chwili _ - podkreśliła wiceszefowa Sojuszu.

Rzecznik partii Tomasz Kalita przypomniał, że zapis o 30-procentowych kwotach dla kobiet na listach wyborczych już od kilku lat jest w statucie SLD. _ Ten wymóg, który ustanowił parlament już od dłuższego czasu jest przez nas spełniany _ - zaznaczył Kalita. Według niego, w ubiegłorocznych wyborach samorządowych na listach Sojuszu było prawie 40 proc. kobiet, a 32 proc. pań było liderkami list do Sejmików województw.

Wśród kandydatek SLD w tegorocznych wyborach ma być wiele nowych twarzy, m.in.: obecna dyrektor klubu Sojuszu Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, żona tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego, Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska oraz b. szefowa gabinetu lidera SLD Grzegorza Napieralskiego, Magdalena Ogórek. Do Sejmu kandydować też mają liderki: Partii Kobiet - Iwona Piątek i Zielonych 2004 - Małgorzata Tkacz-Janik.

Politycy Sojuszu deklarują ponadto, że chcieliby o starcie w wyborach parlamentarnych rozmawiać m.in. ze znanymi feministkami: prof. Magdaleną Środą, prof. Marią Szyszkowską i Kazimierą Szczuką.

Ludowcy też dadzą radę

_ - Damy radę _ - przekonuje prezes PSL Waldemar Pawlak, pytany czy ludowcy będą w stanie zgromadzić minimum 35 proc. kobiet na swych listach. _ Nie ma potrzeby prowadzenia jakichś poszukiwań. Mamy wiele pań, które w sposób aktywny i twórczy uczestniczą w polityce, w samorządzie. Ważne jest, aby promować te panie i tych kandydatów, którzy mają osiągnięcia i znaczący dorobek _ - zaznaczył Pawlak w rozmowie z PAP.

Pawlak, wśród prawdopodobnych kandydatek PSL do Sejmu wymienił, oprócz obecnej wicemarszałek, trzy nazwiska: minister pracy Jolanty Fedak, wiceminister sportu Katarzyny Sobierajskiej, a także ubiegającej się w zeszłorocznych wyborach samorządowych o prezydenturę Warszawy, Danuty Bodzek.

Wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska, jedyna kobieta w klubie PSL dodała, że ma sygnały od działaczy Stronnictwa w terenie, że zgłasza się do nich bardzo wiele kobiet, które chcą w jesiennych wyborach startować z list partii. _ To jest niezwykle ważne. Myślę, że będą takie sytuacje, pewnie w niejednym okręgu, że będziemy mieli więcej niż 35 proc. kobiet, co jest powodem do radości _ - podkreśliła Kierzkowska.

Według wicemarszałek Sejmu, na razie trudno powiedzieć, jakie miejsca na listach zajmą kandydatki PSL. _ Bardzo bym chciała, żeby były to miejsca jak najlepsze _ - dodała.

O tym, że na listach do Sejmu uda się zebrać, co najmniej 35 proc. kobiet przekonany jest również poseł ugrupowania Polska Jest Najważniejsza, Tomasz Dudziński. _ Jesteśmy jedynym ugrupowaniem, którym kieruje kobieta i myślę, że już choćby z tej racji będziemy mieli też większą łatwość pozyskiwania kobiet. Nie sądzę, aby były z tym jakiekolwiek problemy _ - zapewnił Dudziński.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/132/t130692.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/pis;zaskarzy;zakaz;spotow;do;trybunalu,223,0,767455.html) PiS zaskarży zakaz spotów do Trybunału Nowelizacja została uchwalona i podpisana, zanim kodeks wyborczy wszedł w życie.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/139/t130699.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/pis;alarmuje;demokracja;jest;zagrozona,106,0,766826.html) PiS alarmuje: Demokracja jest zagrożona Politycy PiS twierdzą, że PO wprowadza kodeks wyborczy, by osiągnąć lepszy wynik.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/253/t130301.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/pis;zaskarzy;do;tk;kodeks;wyborczy,62,0,763454.html) PiS zaskarży do TK kodeks wyborczy Wprowadza on dwudniowe wybory i jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu.
wiadomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)