Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolegium Lekarzy Rodzinnych protestuje przeciwko aresztowaniu Pinkasa

0
Podziel się:

B. wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas to
powszechnie szanowany lekarz, cieszący się nieposzlakowaną opinią,
jego aresztowanie jest bezzasadne - oświadczyło w piątek Kolegium
Lekarzy Rodzinnych.

B. wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas to powszechnie szanowany lekarz, cieszący się nieposzlakowaną opinią, jego aresztowanie jest bezzasadne - oświadczyło w piątek Kolegium Lekarzy Rodzinnych.

KLR zrzesza 4,5 tys. polskich lekarzy.

W ubiegły piątek łódzki sąd aresztował na trzy miesiące podejrzanego o korupcję Pinkasa, który nie przyznaje się do winy. Zarzuty, które mu postawiono, dotyczą okresu, kiedy pełnił funkcję zastępcy dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

"Nie mając wiedzy co do istoty sprawy, nie wyrokujemy o winie bądź niewinności naszego kolegi. Zdecyduje o tym niezawisły sąd, który rozważy zebrany przez prokuraturę materiał dowodowy. Protestujemy jednak wobec trybu postępowania, skazującego podejrzanego na +karę pozbawienia wolności+ jeszcze przed wydaniem wyroku" - podkreśla KLR w oświadczeniu przesłanym PAP.

Według Kolegium zastosowanie wobec Pinkasa aresztu jest "karą więzienia bez wyroku". "W naszym przekonaniu wielomiesięczny areszt zapobiegawczy może być uzasadniony wobec osób groźnych dla otoczenia, recydywistów lub względem których istnieje uzasadnione podejrzenie, że będą ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości" - napisano.

KLR zaznacza jednocześnie, że żadna z tych przesłanek nie może mieć zastosowania w odniesieniu do lekarza kierującego dużym instytutem naukowym, pełniącego w przeszłości inne ważne funkcje publiczne, cieszącego się powszechnie nieposzlakowaną opinią.

"Nie uważamy, by prawo miało faworyzować osoby pełniące określone funkcje lub wykonujące pewne zawody. Uważamy jednak, że powszechnie szanowany lekarz, na etapie postępowania przygotowawczego, nie może być traktowany w ten sposób" - twierdzi Kolegium.

Prezes KRL udzielił Pinkasowi poręczenia.

Według prokuratury, Pinkas zażądał od firmy, która wygrała przetarg na świadczenia w zakresie diagnostyki laboratoryjnej w latach 2003-2005, pokrycia kosztów remontu pomieszczeń służbowych, zajmowanych przez ówczesnego dyrektora Instytutu. Koszt remontu wyniósł prawie 55 tys. zł.

Pinkasowi zarzucono też, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjął co najmniej 55 tys. zł i wieczne pióro warte prawie 3 tys. zł w zamian m.in. za ułatwienie jednej ze spółek wygrania przetargu zorganizowanego w Instytucie. (PAP)

pro/ itm/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)