Sejm odesłał w środę do komisji projekt tzw. dużej nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony - kolejny akt prawny związany z uzawodowieniem armii. W debacie wszystkie kluby poparły główne zapisy projektu.
Zawiera on kolejne zmiany związane z wprowadzeniem w 2010 roku armii zawodowej - zniesieniem służby nadterminowej, którą zastępuje służba kontraktowa, umożliwieniem służby wojskowej kobiet na zasadach ogólnych, utworzeniem Narodowych Sił Rezerwowych - możliwych do wykorzystania także na potrzeby zarządzania kryzysowego.
W projekcie nowelizacji zniesione zostaje przeszkolenie wojskowe studentów, a przysposobienie obronne w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych zastąpione przedmiotem "edukacja dla bezpieczeństwa".
"Można stwierdzić, że od 1 stycznia 2010 roku bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej będzie oparte o zawodowe siły zbrojne" - powiedział Paweł Suski (PO), zapowiadając poparcie projektu.
Andrzej Bętkowski z PiS powiedział, że jego klub opowiadał się za pełnym uzawodowieniem armii, "lecz jest to proces, który musi być należycie przygotowany", podczas gdy rząd Donalda Tuska wyznaczył cezurę czasową. Zapowiedział poparcie projektu i zarazem zgłoszenie poprawek.
Obawę, że "być może ta ustawa jest przedwcześnie wdrażana" wyraził także Stanisław Wziątek (SLD). Dodał, że wątpliwości budzi też związane z kryzysem zmniejszenie finansowania sił zbrojnych w nadchodzącym roku.
Odpowiadając m.in. na te wątpliwości wiceminister obrony Czesław Piątas powiedział, że rząd gwarantuje, iż środki finansowe na tworzenie Narodowych Sił Rezerwy znajdą się w przyszłorocznym budżecie.
W związku z profesjonalizacją MON przygotowało 9 projektów ustaw, m.in. zmieniających ustawę o powszechnym obowiązku obrony i o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.
W maju prezydent Lech Kaczyński podpisał tzw. dużą nowelizację ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych - czwartą z uchwalonych ustaw dotyczących profesjonalizacji. Wprowadziła ona - obok służby stałej - służbę kontraktową, przyznała prawo do dodatków motywacyjnych także podoficerom o szeregowym (dotychczas mieli do niego prawo tylko oficerowie).
Wcześniej zaczęła obowiązywać ustawa zawieszająca pobór i wprowadzająca zamiast niego kwalifikację wojskową. W razie zagrożenia prezydent, na wniosek rządu, mógłby przywrócić obowiązkową służbę wojskową i przeszkolenie absolwentów. W Sejmie znajduje się obecnie pięć projektów ustaw dotyczących przejścia na armię zawodową.
Do końca 2010 r. armia ma liczyć do 100 tys. żołnierzy służby czynnej i do 10 tys. żołnierzy rezerwy. W kolejnym roku siły rezerwy mają liczyć do 20 tys.(PAP)
brw/ mja/ mok/ bk/
