Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejne przedłużenie śledztwa ws. Artura Zirajewskiego

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku złożyła wniosek o kolejne przedłużenie
śledztwa dotyczącego śmierci świadka ws. gen. Papały - Artura Zirajewskiego, ps. Iwan, który zmarł
3 stycznia ub.r. w gdańskim areszcie wskutek zatoru tętnicy płucnej.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku złożyła wniosek o kolejne przedłużenie śledztwa dotyczącego śmierci świadka ws. gen. Papały - Artura Zirajewskiego, ps. Iwan, który zmarł 3 stycznia ub.r. w gdańskim areszcie wskutek zatoru tętnicy płucnej.

Jak poinformował w czwartek PAP Adam Borzyszkowski, naczelnik wydziału śledczego gdańskiej prokuratury okręgowej, która bada sprawę śmierci "Iwana", ostatni termin, w jakim planowano skończyć postępowanie, mija 2 maja. "Złożyliśmy wniosek o przedłużenie postępowanie o dwa miesiące - do początku lipca" - wyjaśnił Borzyszkowski.

Prokurator dodał, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy prokuratura chce przeprowadzić dodatkowe przesłuchania więźniów oraz pracowników gdańskiego aresztu, w którym doszło do śmierci "Iwana".

Borzyszkowski poinformował też, że w ostatnich dniach, w ramach śledztwa jednemu z osadzonych w gdańskim areszcie postawiono zarzut udostępnienia innym więźniom przepisanych mu leków.

Prokurator dodał, że w tej chwili prokuratura dysponuje wszystkimi niezbędnymi do rozstrzygnięcia sprawy opiniami biegłych, w tym ekspertyzami medycznymi. "Nie chcielibyśmy jednak w tym momencie ujawniać ich treści, zrobimy to, kończąc postępowanie" - powiedział Borzyszkowksi dodając, że jest duża szansa, iż śledztwo uda się zakończyć na przełomie czerwca i lipca.

W przygotowanej jeszcze w ub.r. tzw. sylwetce psychologicznej Zirajewskiego opracowanej przez krakowski Zakład Psychologii Sądowej Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, znalazło się m.in. stwierdzenie, że "zatrucie lekami przez Artura Zirajewskiego najprawdopodobniej nie miało na celu dokonania samobójstwa, lecz było związane z dążeniem do realizacji planu uwolnienia się z więzienia".

Jak ustaliła PAP, taki scenariusz zdarzeń związanych ze śmiercią Zirajewskiego potwierdzają też inne dowody zebrane w ramach postępowania oraz zeznania świadków.

Artur Zirajewski, ps. Iwan, odsiadywał wyrok 15 lat więzienia za działalność w tzw. klubie płatnych zabójców. Pod koniec 2009 r. przebywał w areszcie śledczym w Gdańsku. 28 grudnia trafił na kilka dni do zewnętrznego szpitala z objawami zatrucia lekami nasennymi. Zmarł 3 stycznia ub.r., po powrocie na oddział szpitalny gdańskiego aresztu, wskutek zatoru tętnicy płucnej.

Wyjaśnieniem okoliczności związanych ze śmiercią "Iwana" zajęła się gdańska Prokuratura Okręgowa. Śledczy badali wszystkie możliwe wersje zdarzeń, ale od początku za najbardziej prawdopodobną uznawali wersję związaną z tym, że Zirajewski sam połknął leki nasenne po to, by znaleźć się w słabiej chronionym zewnętrznym szpitalu, z którego mógłby uciec.

"Iwan" twierdził, że w kwietniu 1998 r. brał udział w spotkaniu w hotelu w Gdańsku, podczas którego szukano kogoś, kto weźmie zlecenie zabójstwa "głównego psa". Według jego relacji polonijny przedsiębiorca Edward Mazur i gangster Andrzej Z., "Słowik", spotkali się w tym celu z Nikodemem Skotarczakiem, ps. Nikoś, i właśnie z "Iwanem".

Obrońcy Mazura podkreślali, że Zirajewski ułożył sobie w areszcie historię o Mazurze na podstawie prasy i rozmów z oficerami CBŚ, którzy mieli proponować współpracę kilku oskarżonym w gdańskim procesie płatnych zabójców.

Powołany przez prokuraturę biegły psycholog policyjny podważył wiarygodność słów Zirajewskiego i uznał, że "nie spełniają one większości psychologicznych standardów wiarygodności".

M.in. na podstawie zeznań Zirajewskiego prokuratura oskarżyła "Słowika" o nakłanianie za 40 tys. dolarów do zabójstwa Papały. Proces w tej sprawie ruszył w lutym ub.r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie i nadal trwa (drugim oskarżonym jest Ryszard B., który miał obserwować miejsce zabójstwa Papały, a także bezskutecznie nakłaniać w 1998 r., za 30 tys. dolarów, do zabójstwa generała). W procesie nikt nie ma zarzutu zastrzelenia Papały - śledztwo w tej sprawie ciągle trwa.

B. szefa policji zastrzelono 25 czerwca 1998 r. przed blokiem w Warszawie, gdzie mieszkał. (PAP)

aks/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)