Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejni świadkowie w procesie b. wojewody mazowieckiego

0
Podziel się:

Kolejni świadkowie zeznawali w czwartek w
procesie b. wojewody mazowieckiego Wojciecha Dąbrowskiego,
oskarżonego o wyłudzenie poświadczenia nieprawdy.

Kolejni świadkowie zeznawali w czwartek w procesie b. wojewody mazowieckiego Wojciecha Dąbrowskiego, oskarżonego o wyłudzenie poświadczenia nieprawdy.

Chodzi o sprawę z 2004 r. gdy Dąbrowski ubiegał się o wydanie wtórnika utraconego prawa jazdy. We wniosku zaznaczył rubrykę, mówiącą o tym, że oświadcza, iż prawo jazdy nie zostało mu zatrzymane. Po sprawdzeniu dokumentów przez urzędników okazało się, że w 1996 r. Dąbrowski przekroczył obowiązujący limit punktów karnych i by móc nadal prowadzić samochód, powinien zdać kontrolny egzamin w ośrodku ruchu drogowego.

Sprawa wyszła na jaw w 2007 r., gdy został wojewodą mazowieckim z rekomendacji PiS. Odwołano go za tę sprawę w lutym 2007 r., gdy media zarzuciły mu, że we wniosku zataił informacje o punktach karnych. Ówczesny szef MSWiA Ludwik Dorn wystąpił do premiera o odwołanie Dąbrowskiego ze stanowiska wojewody, a sam Dąbrowski - który był też szefem warszawskich struktur PiS - złożył wniosek o zawieszenie go w prawach członkowskich.

Dąbrowskiemu postawiono zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego, upoważnionego do wystawienia dokumentu oraz składanie fałszywych zeznań. B. wojewoda nie przyznaje się do winy.

W czwartek podczas rozprawy przed warszawskim sądem rejonowym dla Pragi Południe zeznawał m.in. b. pracownik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, który do kwietnia 2007 r. prowadził ewidencję kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego.

"Informacje przekazywane przez policjantów wprowadzałem do systemu informatycznego" - powiedział. Jak podkreślił, w ciągu kilkunastu lat system ten kilkakrotnie był zmieniany. "Było kilka systemów. Generalnie dane były przechowywane przez dwa lata, a następnie archiwizowane" - dodał.

Jak zeznał, system informatyczny, który zawierał tzw. kody wykroczeń oraz liczbę punktów karnych kierowców, wprowadzono w 1995 roku. "W 1998 roku na mocy rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji podniesiono do 24 liczbę punktów karnych" - mówił przed sądem.

Świadek zeznał, że "po wprowadzeniu nowego systemu znikła część informacji dotycząca starych wykroczeń, ze starego systemu". "Nie wiedzieliśmy jakie informacje zostały usunięte, bo byliśmy tylko użytkownikami systemu. My żadnych informacji nie usuwaliśmy. Usuwaliśmy je tylko w przypadku uniewinnienia, bądź pomyłki przy wpisie" - podkreślił b. pracownik WRD KSP.

"Nie potrafię odpowiedzieć, kiedy zostały wykasowane informacje o utracie prawa jazdy przez pana Wojciecha Dąbrowskiego" - podkreślił.

Z kolei b. urzędniczka jednego z warszawskich urzędów dzielnic opisywała przed sądem procedury administracyjne związane z wydawaniem i zatrzymywaniem praw jazdy. "Nie pamiętam sprawy tego pana (Dąbrowskiego)" - powiedziała.

Przed sądem podczas kolejnej rozprawy w drugiej połowie kwietnia zeznawać mają kolejni świadkowie. (PAP)

gdy/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)