Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejni świadkowie zeznawali w procesie Renaty Beger

0
Podziel się:

Dwóch świadków, przesłuchanych w czwartek
podczas procesu oskarżonej o naruszenie ordynacji wyborczej b.
posłanki Samoobrony Renaty Beger nigdy nie słyszało jakoby
oskarżona proponowała pieniądze za zbieranie podpisów.

Dwóch świadków, przesłuchanych w czwartek podczas procesu oskarżonej o naruszenie ordynacji wyborczej b. posłanki Samoobrony Renaty Beger nigdy nie słyszało jakoby oskarżona proponowała pieniądze za zbieranie podpisów.

Beger oskarżona jest o płacenie za podpisy na listach poparcia dla kandydatów Samoobrony w poprzednich wyborach.

W czwartek sąd w Szamotułach (Wielkopolskie) przesłuchał dwóch z czterech wezwanych świadków. Pozostali przedstawili usprawiedliwienie i będą przesłuchani podczas następnej rozprawy 5 sierpnia.

We wrześniu 2007 roku "Gazeta Wyborcza" ujawniła nagrany ukrytą kamerą film i relację byłej działaczki Samoobrony Renaty Jankowiak, która twierdziła, że Renata Beger przed wyborami parlamentarnymi zachęcała ją do zbierania podpisów pod listami poparcia; za każdy podpis b. posłanka miała zapłacić od 1 do 3 zł.

Kamera zainstalowana przez dziennikarzy "GW" w mieszkaniu Jankowiak zarejestrowała, jak Beger płaci jej 240 zł. Po ujawnieniu sprawy przez "GW", Beger zapewniała, że nie płaciła za zebrane podpisy, tylko rozliczała się ze współpracownicą za paliwo zużyte w trakcie ich zbierania.

Według Beger szefowa Samoobrony w Szamotułach Renata Jankowiak, działaczka, która skontaktowała się z dziennikarzami, była zwolenniczką konkurencyjnej dla zwolenników Beger frakcji Jana Masiela w wielkopolskiej Samoobronie i doprowadziła do przygotowania prowokacji dziennikarskiej.

Zdaniem Beger autor artykułu o kupowaniu podpisów "chciał zniszczyć Samoobronę". Za naruszenie ordynacji wyborczej b. posłance grozi kara 10 tys. zł grzywny.

Jest to drugi proces byłej posłanki Samoobrony związany z nieprawidłowościami przy wyborach. 19 czerwca Sąd Rejonowy w Pile skazał Beger nieprawomocnym wyrokiem - na karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz karę grzywny w wysokości 30 tys. zł za fałszowanie list poparcia w wyborach do Sejmu w 2001 roku.(PAP)

kpr/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)