Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejny proces za raport z weryfikacji WSI

0
Podziel się:

Maciej Zięba to kolejna osoba wymieniona w raporcie z weryfikacji
Wojskowych Służb Informacyjnych jako ich agent, która wytoczyła proces przeciw MON z żądaniem
przeprosin.

Maciej Zięba to kolejna osoba wymieniona w raporcie z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych jako ich agent, która wytoczyła proces przeciw MON z żądaniem przeprosin.

We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył sprawę, bo nie stawił się świadek Jan Olszewski, ostatni szef komisji weryfikacyjnej WSI. Sąd ujawnił, że wezwanie do niego awizowano prawidłowo. Wezwano go ponownie na 8 grudnia.

W ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie - sygnowanym przez ówczesnego szefa komisji weryfikacyjnej WSI Antoniego Macierewicza - nazwisko Zięby znalazło się w wykazie osób, które niejawnie współpracowały z WSI "w zakresie działań wykraczających poza sprawy obronności państwa". Napisano o nim: "Wykładowca KUL. Obecnie pracownik samorządowy Urzędu Wojewódzkiego. W roku 1995 zarejestrowany jako współpracownik".

Zaraz po upublicznieniu dokumentu Zięba stracił stanowisko dyrektora gabinetu wojewody lubelskiego Wojciecha Żukowskiego (dziś posła PiS), bo "utracił jego zaufanie". Zięba przyznaje, że w 1995 r., gdy był konsulem w Montrealu, miał kontakty z WSI. Uważa jednak, że wykonywał czynności związane z bezpieczeństwem państwa. Nie ujawnia szczegółów, bo nadal wiąże go tajemnica państwowa.

Zwrócił się on w 2007 r. ze skargą do Rzecznika Praw Obywatelskich, uważając że pozbawiono go możliwości obrony. "Nie zostały przedstawione żadne zarzuty pod adresem mojej osoby, nie zostały opisane ani choćby wymienione żadne działania sprzeczne z prawem, w jakich miałbym brać udział" - pisał Zięba do Janusza Kochanowskiego. RPO oddał sprawę do warszawskiej prokuratury, która od jesieni 2007 r. prowadzi śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przy powstawaniu raportu oraz zniesławienia osób w nim wymienionych.

"Przez osiem miesięcy siedziałem w gabinecie w urzędzie wojewódzkim, a nie przydzielano mi żadnej pracy" - powiedział PAP Zięba. Dodał, że od "zmiany opcji politycznej" w 2007 r. jest dyrektorem urzędu ds. obywatelskich i cudzoziemców.

Zięba pozwał MON, domagając się przeprosin za naruszenie dóbr osobistych. Pozwani (sąd wezwał do udziału w sprawie także szefów SWW i SKW) wnoszą o oddalenie pozwu.

Trwa kilkanaście procesów wytoczonych MON przez osoby z raportu. Sądy prawomocnie nakazały już MON przeprosiny wobec b. posła SLD Jana Sieńki i b. wiceministra w kancelarii premiera Jerzego Buzka Jerzego M. Nowakowskiego. Procesy wytaczano też Macierewiczowi. Sądy uznają jednak, że nie może on odpowiadać za raport, bo był to dokument urzędowy, a autor nie wykroczył przy jego tworzeniu poza ustawowe kompetencje.

W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z konstytucją m.in. pozbawienie osób z raportu prawa do wysłuchania przez komisję weryfikacyjną, dostępu do akt sprawy oraz odwołania do sądu od decyzji o umieszczeniu w raporcie. Prezydent po tym wyroku zdecydował nie ujawniać przygotowanego przez Macierewicza aneksu do raportu. (PAP)

sta/ pz/ mow/

raport
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)