Wstrząs sejsmiczny o sile 4,7 stopnia w skali Richtera zanotowano we wtorek około godziny 23.00 na znacznej części terytorium północnych Włoch.
To kolejny w ostatnich godzinach wstrząs, który odczuwalny był od Triestu aż po Florencję. Poprzedni, we wtorek po południu w tym samym rejonie miał siłę 5,2 stopnia.
Trzęsienie ziemi nie spowodowało ofiar ani większych szkód, ale wciąż szacowane są ewentualne straty.
Na razie wiadomo o rysach na murach budynków i uszkodzeniach starych budowli, między innymi kilku kościołów. Odwołano w nich pasterki i msze święte w Boże Narodzenie.
Skrupulatnej kontroli poddano wszystkie zabytki. Prace te będą kontynuowane w środę.
Epicentrum wstrząsów, zarówno pierwszego, jak i kilkunastu słabszych wtórnych, znajdowało się między Parmą a Reggio Emilia, w pobliżu Canossy.
W wielu miastach i miejscowościach wybuchła panika. Do straży pożarnej i policji zadzwoniły tysiące przestraszonych mieszkańców.
Obrona Cywilna podkreśla, że trzęsienie ziemi o takiej sile w innych rejonach Włoch w przeszłości spowodowało ofiary.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ zab/
