Komitet protestacyjno-strajkowy kolejarzy podjął na czwartkowym posiedzeniu decyzję, że na razie strajku nie będzie - poinformował PAP Stanisław Kokot z kolejowej Solidarności. Związki planują za to na wrzesień pikietę w Warszawie.
"Chcemy dać rządowi jeszcze miesiąc na podjęcie z nami rozmów" - wyjaśnił Kokot w rozmowie z PAP. Dodał, że komitet zadecydował, że nie będzie w okresie wakacyjnym podejmował dużych akcji protestacyjnych, by nie utrudniać powrotów z wakacji. "Nie chodzi o to, by robić zadymę, ale żeby rozmawiać" - podkreślił.
Dodał, że związki planują na razie dużą pikietę przed siedzibą Ministerstwa Infrastruktury w Warszawie na 28 września. "Jeśli nie będzie reakcji, to będziemy eskalować protest, do strajku generalnego włącznie" - powiedział związkowiec.
Związkowcy domagają się wypełnienia postulatów, które zawarli w petycji, złożonej w 2009 r. podczas pikiety przed Ministerstwem Infrastruktury. Wśród postulatów było m.in. pełne oddłużenie PKP, podpisanie pakietu gwarancji pracowniczych w Przewozach Regionalnych, zapewnienie większościowego udziału Skarbu Państwa w spółkach kolejowych i przekazanie środków z prywatyzacji na dokapitalizowanie spółek, zapewnienie PKP Intercity 200 mln zł na inwestycje taborowe, zapewnienie źródeł finansowania inwestycji rozwojowych m.in. w Kolejach Mazowieckich i WKD, czy zapewnienie PKP Polskie Linie Kolejowe dofinansowania na poziomie umożliwiającym pełne wykorzystanie środków unijnych.
Ministerstwo Infrastruktury na razie wstrzymuje się z komentowaniem tej sprawy.
Trzy największe centrale kolejowych związków zawodowych zawiązały komitet protestacyjno-strajkowy 18 sierpnia. W skład komitetu weszły: Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP, Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ "Solidarność" oraz Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych.(PAP)
her/ je/ jra/
