Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kołodziejski: będziemy reagować na to, co się dzieje w TVP

0
Podziel się:

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
zapowiada, że będzie reagować na sytuację w TVP, która od kilku
dni oskarżana jest o promocję jednego z ugrupowań politycznych -
Libertas. Według szefowej sejmowej komisji kultury sytuacja w TVP
to "złamanie wszelkich standardów, jakie powinny obowiązywać
nadawcę publicznego".

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapowiada, że będzie reagować na sytuację w TVP, która od kilku dni oskarżana jest o promocję jednego z ugrupowań politycznych - Libertas. Według szefowej sejmowej komisji kultury sytuacja w TVP to "złamanie wszelkich standardów, jakie powinny obowiązywać nadawcę publicznego".

"Niewątpliwie w najbliższych dniach podejmiemy w tej sprawie kroki. Uważamy, że taka sytuacja nie ma prawa mieć miejsca w publicznej telewizji, obojętnie czy chodzi o partię Libertas, czy jakąkolwiek inną" - powiedział w poniedziałek PAP szef KRRiT Witold Kołodziejski.

"Obawiam się tego, że telewizja może być wykorzystywana do partykularnych celów, ale musimy się z prawnikami zastanowić, co możemy w tej sytuacji zrobić i na pewno podejmiemy wszystkie możliwe kroki" - dodał.

Kołodziejski, pytany jakie ma możliwości działania, powiedział: "mogę np. ukarać finansowo p.o. prezesa telewizji". Zastrzegł jednak, że sytuację najpierw musi przeanalizować departament prawny Krajowej Rady i sprawdzić np. jak to wygląda od strony realizacji ustawowych zadań TVP - czy telewizja publiczna realizuje ustawowe zadania misyjne.

Działań ze strony KRRiT oczekuje m.in. szefowa sejmowej komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO). "Oczekuję pilnego stanowiska KRRiT, która jest sprawcą tych zawirowań kadrowych, które są teraz w TVP" - powiedziała w poniedziałek PAP.

"Spodziewam się wypowiedzi i komentarza do sytuacji, kiedy jedno - nie wiem czy jeszcze, czy już istniejące ugrupowanie - zaczyna traktować TVP jako element swojej działalności propagandowej. Mowa o środowisku LPR-u i wyrastającym z tego środowiska nowym ugrupowaniu zakładanym przy pomocy irlandzkiego milionera - ugrupowaniu Libertas" - powiedziała posłanka.

"To jest złamanie wszelkich standardów, jakie powinny obowiązywać nadawcę publicznego" - podkreśliła.

Zarzuty o promocję Libertas na antenach TVP pojawiły się w piątek, kiedy TVP Info przeprowadziło ok. 20-minutową transmisję konferencji prasowej założyciela ugrupowania - irlandzkiego milionera Declana Ganleya. "Gazeta Wyborcza" napisała na swoim portalu, że transmisję przeprowadzono na osobiste polecenie p.o. prezesa TVP Piotra Farfała.

Dziennik.pl podał z kolei, że prowadząca Wiadomości TVP Hanna Lis odmówiła przeprowadzenia wywiadu z Ganleyem. Wywiad ostatecznie przeprowadził Piotr Kraśko, a wyemitowano go w poniedziałek po południu.

W piątkowym oświadczeniu Farfał zaprzeczył, by ingerował w program TVP. Podkreślił, że transmisja konferencji to dowód, iż telewizja publiczna jest otwarta na różne poglądy polityczne.

W reakcji na słowa Farfała przewodnicząca rady programowej TVP Janina Jankowska oświadczyła: "jeśli prawdziwe są słowa prezesa Farfała: +Nikt nie będzie wykluczony z debaty publicznej, której istotnym miejscem jest TVP+, oczekuję, że tyleż czasu, co Libertas Polska, TVP Info poświęci konferencjom prasowym Prawicy Rzeczypospolitej, Przymierza dla Polski i Ruchowi Obywatelskiemu Polska XXI".

W związku z piątkową transmisją rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Programowej TVP złożył Daniel Pawłowiec - wiceprezes Libertas Polska i członek LPR. Wyjaśnił, że powodem tej decyzji były pojawiające się w mediach "krytyczne uwagi" pod jego adresem, jednak - jak dodał - "nie uważa, by wywierał jakikolwiek wpływ na poczynania telewizji publicznej".

"Nie rozmawiałem ani z prezesem Farfałem, ani z innymi członkami rady programowej o specjalnym traktowaniu Libertas Polska" - oświadczył Pawłowiec i poinformował, że władze partii skierowały do KRRiT skargę na TVN i Polsat, w związku z pomijaniem konferencji prasowych Libertas Polska i "ważnych wydarzeń politycznych związanych z kampanią do PE".

Partia Libertas Polska została zarejestrowana przed kilkoma dniami. Jej wiceprezesami zostali Pawłowiec oraz Artur Zawisza. Partia nie będzie mieć polskiego prezesa.

Głównym celem Libertas - stowarzyszenia założonego przez Ganleya (przeciwnika Traktatu Lizbońskiego) - ma być budowa paneuropejskiej partii politycznej, zdolnej odnieść sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Głównymi punktami programu Libertas jest zwalczanie biurokracji oraz działania na rzecz ograniczenia deficytu demokracji w UE. Libertas ma oddziały w wielu państwach Unii Europejskiej. Na początku lutego polski oddział stowarzyszenia otwarto w Warszawie. (PAP)

js/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)