Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolumbia: FARC ogłasza 30-dniowe zawieszenie broni

0
Podziel się:

Partyzanci z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) ogłosili w
niedzielę podczas odbywających się w Hawanie negocjacji z delegacją rządu Kolumbii jednostronne,
30-dniowe zawieszenie broni, które ma obowiązywać od 15 grudnia.

Partyzanci z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) ogłosili w niedzielę podczas odbywających się w Hawanie negocjacji z delegacją rządu Kolumbii jednostronne, 30-dniowe zawieszenie broni, które ma obowiązywać od 15 grudnia.

"Rozkazujemy wszystkim oddziałom zaprzestać działań zaczepnych na okres 30 dni" - głosi rozkaz wydany przez dowództwo FARC, którego przedstawiciele negocjują od 2012 roku z rządem warunki zakończenia trwającej od przeszło pół wieku wojny domowej. Pochłonęła ona dotąd 200 tys. ofiar śmiertelnych, w tym 176 tys. cywilów.

Delegacja rządowa, na czele której stoi były wiceprezydent Kolumbii Humberto de la Calle, udzieli prawdopodobnie odpowiedzi 17 grudnia, gdy obie delegacje spotkają się ponownie w Pałacu Kongresów w stolicy Kuby.

Po raz pierwszy słabnąca militarnie lewicowa partyzantka FARC zawiesiła jednostronnie na dwa miesiące działania zbrojne w listopadzie 2012 roku. Centroprawicowy rząd prezydenta Juana Manuela Santosa odmówił jednak przystąpienia do rozejmu, dopóki obie strony nie osiągną porozumienia w sprawie zakończenia konfliktu zbrojnego.

Aby podpisać układ z partyzantami rząd w Bogocie musiałby przyjąć ich podstawowy warunek: zagwarantować, że partyzanci nie będą stawiani przed sądem za czyny popełnione w szeregach FARC.

Prezydent Santos negocjuje obecnie z Organizacją Państw Amerykańskich i Międzyamerykańskim Trybunałem Praw Człowieka, by zezwoliły mu na "elastyczne podejście" do sprawy winy za popełnione przez członków FARC "ciężkie czyny karalne i zbrodnie".

"Jeśli tego rodzaju instytucje zajmą fundamentalistyczną i sztywna postawę - oświadczył w tych dniach Santos - bardzo trudno będzie zakończyć ten wieloletni konflikt zbrojny".

Problem komplikują dodatkowo kwestie odpowiedzialności członków i dowódców oddziałów paramilitarnych za zbrodnie na ludności cywilnej podejrzewanej o sprzyjanie partyzantom. Powołane przez parlament Kolumbii Krajowe Centrum Pamięci Historycznej uznało oddziały paramilitarne organizowane i opłacane przez wielkich właścicieli ziemskich za winne co najmniej 15 tys. zabójstw. Ofiarami byli głównie chłopi.

Oddziały FARC, według oceny kolumbijskich władz, liczą obecnie 7-8 tys. partyzantów, podczas gdy w 2002 roku partyzantka miała 26 tys. ludzi pod bronią. Jednym z głównych źródeł finansowania FARC pozostaje ściągany od rolników podatek od uprawy koki, co potwierdziła delegacja partyzantów prowadząca negocjacje w Hawanie. (PAP)

ik/ ap/

152439064

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)