Władze w Bogocie potwierdziły nawiązanie dialogu z partyzantami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC). Rozmowy pokojowe mają rozpocząć się w Oslo w pierwszej połowie października - poinformował we wtorek prezydent Juan Manuel Santos.
Informację tę potwierdzili przedstawiciele FARC.
Rozmowy pokojowe mają być prowadzone pod patronatem Norwegii i Kuby, w stolicach obu tych krajów. Jak powiedział w wystąpieniu telewizyjnym prezydent Juan Manuel Santos, negocjacje wspierać będą także Chile i Wenezuela.
"Drzwi do nadziei są znowu otwarte. Pokój jest sprawą nas wszystkich" - powiedział przywódca FARC Timoleon Jimenez w nagraniu wideo, które opublikowano w Hawanie.
Prezydent Kolumbii poinformował, że podczas wstępnych rozmów w Hawanie z FARC uzgodniono pięć punktów, które będą bazą dla zasadniczych rozmów pokojowych. Chodzi m.in. o poprawę warunków życia pracowników rolnych, złożenie broni przez partyzantów oraz walkę z przemytem narkotyków.
Santos podkreślił, że jest optymistą, co do przyszłych rozmów pokojowych, bo partyzanci poważnie potraktowali wstępne negocjacje, które trwały ostatnie sześć miesięcy. Zaznaczył jednak, że armia nie wstrzyma operacji przeciwko partyzantom.
Rozmowy pokojowe w Oslo i Hawanie będą czwartą próbą zakończenie trwającego prawie pół wieku konfliktu, który kosztował już życie około 200 tysięcy ludzi. Trzy poprzednie inicjatywy pokojowe zakończyły się fiaskiem.
FARC jest ugrupowaniem partyzanckim utworzonym w 1964, pierwotnie jako zbrojne skrzydło Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Ocenia się, że obecnie liczy ok. 9 tys. członków.
Przez wiele krajów ugrupowanie to uważane jest za organizację terrorystyczną. Utrzymuje się m. in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami. (PAP)
sp/
12163718 12164004
