Sejmowa komisja etyki poselskiej umorzyła sprawę wypowiedzi Andrzeja Halickiego (PO) na temat Marty Kaczyńskiej. Jak powiedziała w piątek PAP szefowa komisji Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Halicki nie użył niewłaściwych słów i nikogo nie obraził.
Klub PiS złożył wniosek o ukaranie Halickiego przez komisję etyki za jego wypowiedź opublikowaną 7 grudnia na portalu NaTemat. "Jeśli Marta Kaczyńska wierzy w zamach w Smoleńsku, to oznacza, że wyłudziła trzy miliony złotych, jakie otrzymała z tytułu ubezpieczenia za śmierć rodziców" - to fragment wypowiedzi Halickiego przytaczany przez szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka.
"Analizowaliśmy tę wypowiedź i wyjaśnienia Halickiego. Nikt nie został obrażony, nie zostały użyte słowa niewłaściwe. Nie było kłamstwa, bo był tryb przypuszczający i sprawa została umorzona" - powiedziała Kidawa-Błońska.
Przewodniczący klubu PiS argumentował we wniosku, że "słowa posła Halickiego są podłym i nikczemnym atakiem na Martę Kaczyńską - członka rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej" i przekraczają "elementarne zasady przyzwoitości".
Za naruszenie zasad etyki poselskiej komisja może ukarać posła zwróceniem uwagi, upomnieniem lub naganą. (PAP)
ajg/ eaw/ jra/