W czwartek w południe wznowiła obrady sejmowa komisja śledcza badająca tzw. aferę hazardową. Według zapowiedzi posłowie mają dziś przyjąć raport ze swoich prac.
Sekretariat hazardowej komisji śledczej przygotował już ujednoliconą wersję raportu końcowego z sejmowego śledztwa zawierającą wszystkie przyjęte w środę poprawki. Tekst trafił na skrzynki mailowe posłów w środę późnym wieczorem - dowiedziała się PAP w sekretariacie.
W środę posłowie rozpatrzyli około stu propozycji zmian do projektu raportu przygotowanego przez szefa komisji Mirosława Sekułę (PO). Mimo przyjęcia poprawek nie przeprowadzili jednak głosowania nad całością sprawozdania, bo posłowie PiS i Lewicy domagali się odłożenia tego głosowania do czasu przedstawienia ujednoliconego tekstu uwzględniającego przyjęte poprawki.
Posłowie opozycji już w środę krytykowali projekt raportu, nazywając go m.in. "klopsem" i "kaszanką z truskawkami i bitą śmietaną".
Beata Kempa (PiS) pytana, czy podniesie rękę podczas głosowania nad przyjęciem sprawozdania komisji powiedziała, że wraz z Andrzejem Derą (PiS) są w rozterce co zrobić. Powiedziała, że nie chce być utożsamiana z tą komisją i z jej raportem. "Po prostu wstydem będzie się pod nim podpisać. Wielkim wstydem, hańbą wręcz. To jest chyba najgorszy dokument jaki widziałam w swoim życiu" - powiedziała podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Kempa stwierdziła też, iż ma nadzieję, że Franciszek Stefaniuk (PSL) nie przyłoży ręki do przyjęcia tego skandalicznego dokumentu. "Mam nadzieję, że do tego bubla o bardzo niskim poziomie merytorycznym(...) i nie przyłoży ręki do tych fragmentów, które nie mają oparcia w materiałach dowodowych, bo to już będzie poświadczenie nieprawdy" - oceniła. (PAP)
pat/ stk/ la/ bk/