Sejmowa komisja nadzwyczajna nie zaakceptowała w czwartek propozycji podwyższenia jednorazowego zasiłku dla powodzian. Rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących usuwania skutków powodzi określa wysokość tego zasiłku na 2 tys. zł.
Posłowie opowiadający się za wyższą kwotą przypominali, że przy ustawach uchwalanych po kolejnych powodziach poziom pomocy dla poszkodowanych był na poziomie do 6 tys. zł.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, broniąc rządowego zapisu, wyjaśniał, że te 2 tys. zł bezzwrotnej pomocy - to faktycznie nowy zasiłek powodziowy. Rządowi chodziło o to, by taką kwotę mógł dostać poszkodowany jak najszybciej - już w kilka godzin po zdarzeniu, które odebrało mu dach nad głową czy środki do życia. "To pomoc niezależna od dochodów, dla każdego" - mówił.
Przypomniał, że kwoty do 6 tys. zł dla poszkodowanych przyznawane były po ocenie komisji, a wiec potrzebna była do tego wydłużająca przyznanie pomocy procedura. Zaznaczył, że kwota 2 tys. to oczywiście nie cała pomoc, jaką będzie mógł uzyskać poszkodowany. "Nadal pozostają środki z pomocy społecznej oraz przeznaczone na odbudowę domów czy pomoc dla przedsiębiorców" - podkreślał.
Omawiany przez komisję nadzwyczajną projekt ma zastąpić ustawy przyjmowane do tej pory okazjonalnie, przyznające szczególną pomoc poszkodowanym i dokonujące zmian w obowiązujących przepisach. Zgodnie z projektowanymi przepisami, rząd będzie wydawał rozporządzenie z listą gmin i miejscowości dotkniętych powodzią lub innymi klęskami. W tych miejscach do 12 miesięcy od wydania rozporządzenia będą obowiązywały przepisy dotyczące usuwania ich skutków.
Proponowane obecnie rozwiązania mają być bardziej uniwersalne i zapewniać sprawniejsze udzielanie pomocy poszkodowanym przez żywioł. Rozporządzenie będzie wydawane w przypadku powodzi o dużych rozmiarach, gdy środki użyte przez terenową administrację rządową i samorząd terytorialny okażą się niewystarczające.
W roku, w którym wystąpi powódź, minister finansów będzie mógł utworzyć rezerwę celową, przeznaczoną na sfinansowanie usuwania skutków powodzi. Łączna wartość pomocy publicznej udzielonej na naprawę szkód nie będzie mogła przekroczyć wartości tych szkód. Zgodnie z projektem, będzie ona dotyczyła osób fizycznych, prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, które poniosły szkody majątkowe na skutek powodzi albo utraciły możliwość korzystania z nieruchomości lub lokalu.
Posłowie omówili na razie tę część projektu, która dotyczyła pomocy dla powodzian. Na kolejnym posiedzeniu mają się zająć projektowanymi zmianami w innych ustawach - m.in. kontrowersyjnym dla opozycji pomysłem likwidacji Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej i 7 regionalnych zarządów oraz utworzenia w ich miejsce 16 zarządów wojewódzkich oraz stanowiska krajowego koordynatora gospodarki wodnej, powoływanego przez premiera. Przeciwnicy zmian podkreślają, że obecne rozwiązanie odpowiada unijnej dyrektywie wodnej, zgodnie z którą administrowanie rzekami ma obejmować całe dorzecze, a nie jedynie wycinek należący do danego województwa.
Podczas pierwszego czytania w Sejmie minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller przekonywał, że zmiana jest konieczna, ponieważ obecne struktury nie są wydolne. Po zmianach wszystkie sprawy dotyczące wałów przeciwpowodziowych, utrzymania koryt rzecznych, zbiorników wodnych znajdą się w jednych rękach, co pozwoli na skuteczną ochronę przed powodzią - podkreślał.
Zgodnie z rządowym projektem, nowa ustawa weszłaby w życie 14 dni od jej ogłoszenia. Likwidacja krajowego i regionalnych zarządów miałaby nastąpić 1 stycznia 2012 r. Tych projektowanych przez rząd terminów komisja jeszcze nie omawiała - posłowie mogą wnieść do nich poprawki.(PAP)
ago/ je/ woj/
