Walka z kryzysem ekonomicznym, realizacja strategii Morza Bałtyckiego i zmiany klimatyczne - to niektóre z priorytetów szwedzkiej prezydencji w UE, jakie na wspólnym środowym posiedzeniu sejmowych komisji spraw zagranicznych oraz ds. Unii Europejskiej przedstawił ambasador Szwecji Dag Filip Hartelius.
Szwedzi rozpoczęli przewodnictwo w Unii Europejskiej 1 lipca.
"Kryzys ekonomiczny jest kwestią, nad którą nasza prezydencja będzie musiała się zdecydowanie pochylić" - podkreślił ambasador.
Dodał, że szwedzka prezydencja będzie musiał sfinalizować prace dotyczące rynków finansowych, a także mechanizmów kontroli na tymi rynkami. "Będziemy musieli zająć się również zachowaniem, obroną, wzmocnieniem rynku wewnętrznego UE oraz działaniami przeciw protekcjonizmowi" - wyliczał.
Jako kolejny priorytet, Hartelius wymienił działania związane ze zmianą klimatu. Podkreślił, że tylko 14 proc. wszystkich emisji globalnych pochodzi z terenów UE. Do głównych krajów zanieczyszczających środowisko zaliczył m.in. Chiny, Indie, Brazylię. Jak ocenił, ważne jest by Unia Europejska miała swój wkład w pracę konferencji klimatycznej w Kopenhadze, która odbędzie się w tym roku.
Realizacja strategii Morza Bałtyckiego to kolejny priorytet szwedzkiej prezydencji. Ambasador podkreślił, że celem tej strategii jest to, by region Morza Bałtyckiego lepiej prosperował, był bardziej atrakcyjny i bezpieczny. Zwrócił również uwagę na wzmocnienie bezpieczeństwa regionu Bałtyku.
Strategia obejmuje na razie 80 sztandarowych projektów, spośród których niektóre zostały już uruchomione. Wśród nich są projekty mające na celu poprawę środowiska (np. dzięki oczyszczaniu ścieków), promowanie innowacji w małych i średnich przedsiębiorstwach, polepszenie połączeń komunikacyjnych, stworzenie systemów reagowania w razie wypadku. Jeden z projektów zakłada, np., że do 2013 roku linia kolejowa "Rail Baltica" połączy Warszawę z Tallinem, umożliwiając pociągom docelową prędkość 120 km/h.
Hartelius mówił także o kontynuowaniu projektu Partnerstwa Wschodniego, który został zainaugurowany w maju tego roku. Projekt ma na celu zacieśnienie stosunków ze wschodnimi sąsiadami UE: Armenią, Azerbejdżanem, Gruzją, Mołdawią, Ukrainą i Białorusią.
Posłowie na posiedzeniu połączonych komisji wysłuchali także ambasadora Czech Jana Sechtera, który podsumował półroczną, zakończoną właśnie, działalność czeskiej prezydencji w Radzie UE. Sechter podziękował polskiemu rządowi, parlamentowi za wsparcie realizacji czeskich priorytetów oraz za solidarność, gdy opozycja w Pradze wyraziła wotum nieufności wobec premiera Mirka Topolanka i rządu.
Ambasador przypomniał, że początek czeskiej prezydencji stał pod znakiem konfliktu zbrojnego w Strefie Gazy. "W imieniu UE podejmowaliśmy rozmowy z obiema stronami, by doprowadzić do rozejmu, a starania prezydencji wyraźnie pomogły m.in. w otwarciu korytarzy dla pomocy humanitarnej w Strefie Gazy" - mówił.
"Styczniowy kryzys energetyczny stał się próbą jedności i solidarności naszych państw. Udało się nam osiągnąć to, że wszystkie kraje, Parlament Europejski i Komisja Europejska działały wspólnie, nawet bez Traktatu Lizbońskiego, gdzie wspólna polityka energetyczna jest zapisana" - dodał Sechter.
Dodał, że podczas sprawowania przewodnictwa w UE Czesi przeciwstawiali się protekcjonizmowi i presji różnych lobby. Jak podkreślił odrzucenie protekcjonizmu i stosowanie zasad gospodarki rynkowej było niezbędnym warunkiem, aby europejska gospodarka po wyjściu z kryzysu funkcjonowała na zdrowych fundamentach. (PAP)
joko/ par/ jbr/
