Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komitet Helsiński krytycznie o projekcie izolowania groźnych zabójców

0
Podziel się:

Przygotowywany projekt dotyczący izolacji seryjnych zabójców, już po
odbyciu przez nich kary, może naruszać standardy praw człowieka - wskazały w środę we wspólnym
oświadczeniu Komitet Helsiński i zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Przygotowywany projekt dotyczący izolacji seryjnych zabójców, już po odbyciu przez nich kary, może naruszać standardy praw człowieka - wskazały w środę we wspólnym oświadczeniu Komitet Helsiński i zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Według autorów oświadczenia zabezpieczenia przed zagrożeniami powodowanymi przez takie osoby można szukać na gruncie aktualnych uregulowań prawnych. "Oczekujemy, że ewentualne dalsze prace nad ustawą, podjęte już przez nowo powołanego ministra sprawiedliwości, poprzedzi otwarta i rzeczowa dyskusja, a w dalszym procedowaniu nad nią decydujące znaczenie będą mieć opinie ekspertów, nie zaś populizm i doraźny interes polityczny" - napisał Komitet Helsiński.

Autorzy oświadczenia podkreślili jednocześnie, że "obrońcy i rzecznicy praw człowieka nie są stronnikami przestępców; sprzeciwiają się natomiast dehumanizacji i wykluczaniu jakiejkolwiek istoty ludzkiej poza obszar obowiązywania podstawowych praw".

Prace i konsultacje dotyczące projektu przepisów umożliwiających terapię najgroźniejszych zabójców - już po odbyciu przez nich kary - do czasu aż ustaną wątpliwości, czy te osoby nie powrócą do zabijania, są prowadzone od kilku miesięcy. Zmiany są związane z tym, że za kilkanaście miesięcy więzienia zaczną opuszczać zbrodniarze (ok. stu osób), w tym seryjni zabójcy dzieci, skazani w PRL na karę śmierci, którym następnie wyroki zamieniono na 25 lat.

"Niektóre głosy w dyskusji nad projektem zmuszają do zastanowienia, czy zasady kierowania do ośrodków terapii osobowości będą dostatecznie precyzyjne i nie staną się narzędziem korygowania przez urzędników tych wyroków sądów, które w społecznym przekonaniu uznane zostaną za zbyt łagodne" - zaznaczył Komitet Helsiński.

Prezentując w listopadzie zeszłego roku założenia projektu, ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin mówił, że przewidywana ewentualna izolacja takich przestępców nie byłaby kolejną formą kary za popełnione zbrodnie, tylko sposobem "zapobiegania popełnieniu kolejnych" poprzez leczenie takich osób w zamkniętych zakładach psychiatrycznych. Podkreślał, że niektórzy z tych sprawców zapowiadają, że nadal będą zabijać. "Chcę uspokoić rodziców małych dzieci: polskie państwo nie będzie w tej sytuacji bezczynne" - podkreślał Gowin.

Zaniepokojenie Komitetu Helsińskiego wzbudzają jednak przepisy projektowanej ustawy "umożliwiające zatrzymanie w ośrodkach terapii osób skazanych w przeszłości, gdy przepisy takie nie obowiązywały", gdyż nikt nie może odbywać dwa razy kary za ten sam czyn. "Jak wynika z badań prof. Andrzeja Rzeplińskiego więzionych osób, wobec których odstąpiono od kary śmierci, jest 13. Czy dla takiej niezbyt wielkiej grupy należy zmieniać podstawowe zasady prawa karnego?" - mówił podczas konferencji prezentującej oświadczenie Piotr Kładoczny z Fundacji Helsińskiej. Dodał, że projektowane przepisy mogłyby dotyczyć niekoniecznie seryjnych zabójców, ale także innych osób, które skazane na więzienie po odbyciu kary mogłyby stwarzać bliżej niesprecyzowane "duże zagrożenie".

Z kolei członkini Komitetu Helsińskiego Halina Bortnowska-Dąbrowska zaznaczyła, że nadal ulepszeń wymaga system pomocy psychiatrycznej i psychologicznej dla osób w trakcie odbywania kary więzienia. "Jest bardzo ważne, żebyśmy widzieli w nich ludzi którzy mogą zagrażać, ale jednak ludzi, a nie bestie, które mają być wypuszczone z klatek" - zaznaczyła.

W połowie kwietnia resort sprawiedliwości przekazał do konsultacji kolejną z wersji projektu. Jak wskazano w jego uzasadnieniu, przepisy mają dać "możliwość terapii szczególnej kategorii osób: sprawców przestępstw z użyciem przemocy, którzy są zwalniani z zakładów karnych po odbyciu kary, lecz zachodzi obawa, że popełnią nowe groźne przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej, ponieważ występują u nich specyficzne zaburzenia osobowości lub zaburzenia preferencji seksualnych".

Wobec takich osób można byłoby zainicjować postępowanie przed sądem. Sąd decydowałby, czy trzeba zwalnianą osobę umieścić w ośrodku terapeutycznym, bądź ewentualnie zastosować wobec niej dozór policyjny. Postępowanie wszczynane byłoby na wniosek dyrektora zakładu karnego, jeśli konieczność taką wskażą opinie psychiatryczne i psychologiczne. Terapia miałaby się odbywać w utworzonym ustawą Krajowym Ośrodku Terapii Zaburzeń Psychicznych.

Kładoczny wskazał jednak, że już obecnie funkcjonuje przepis Kodeksu karnego, według którego skazując sprawcę na więzienie za przestępstwo popełnione w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych, sąd może orzec umieszczenie sprawcy - po odbyciu kary - w zakładzie zamkniętym w celu przeprowadzenia terapii. "Mamy też możliwości z ustawy o policji, która w ramach zapobiegania przestępstwom może stosować kontrole operacyjne" - dodał.

Swoje wątpliwości do projektowanych przepisów Fundacja Helsińska zgłaszała już kilkukrotnie. Ostatnio w marcu HFPC, odnosząc się do poprzedniej wersji projektu, wskazywała, że ma on mankamenty. "System ochrony zdrowia psychicznego nastawiony jest na realizację innych celów niż odizolowanie od społeczeństwa jednostek zdrowych psychicznie, które za popełnione przestępstwo odbyły już orzeczoną karę" - zaznaczała wtedy fundacja. (PAP)

mja/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)