Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komitet Stały Rady Ministrów przyjął sprawozdanie finansowe NBP za 2009

0
Podziel się:

#
dochodzą dodatkowe informacje o sprawozdaniu NBP, ocena NIK i wypowiedzi
#

# dochodzą dodatkowe informacje o sprawozdaniu NBP, ocena NIK i wypowiedzi #

20.07. Warszawa (PAP) - Komitet Stały Rady Ministrów przyjął we wtorek sprawozdanie finansowe Narodowego Banku Polskiego za 2009 rok - poinformował na posiedzeniu sejmowej komisji finansów publicznych członek zarządu NBP Zdzisław Sokal.

Zgodnie z tym dokumentem wynik finansowy banku centralnego wyniósł 4 mld 165 mln 544 tys. zł

Według ustawy o NBP, w terminie 14 dni od dnia zatwierdzenia sprawozdania przez Radę Ministrów, 95 proc. rocznego zysku NBP tj. ok. 3,96 mld zł zostanie odprowadzone do budżetu państwa.

Sprawozdaniem z działalności NBP za 2009 r. i wykonaniem założeń polityki pieniężnej w ub. r. zajmowała się we wtorek sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Działalność banku centralnego była przedmiotem oceny Najwyższej Izby Kontroli.

Wiceprezes NIK Stanisław Jarosz poinformował, że izba pozytywnie oceniła wykonanie założeń polityki pieniężnej oraz obsługę budżetu, ale miała zastrzeżenia do kilku kwestii.

Chodzi m.in. o zasady wynagradzania prezesa i dwóch wiceprezesów banku centralnego. W ubiegłym roku otrzymali oni - zdaniem NIK z naruszeniem prawa - nagrody w wysokości 252 tys. zł.

"Dodatkowo, w naszej ocenie, niezgodnie z zasadami wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, kierownictwo NBP pobierało premie, które stanowiły comiesięczny składnik wynagrodzenia w wysokości odpowiednio 100 proc., 90 proc. i 80 proc. wynagrodzenia zasadniczego" - powiedział Jarosz. Wraz z dodatkiem funkcyjnym, na premie te NBP wydał pół miliona złotych.

Zdaniem NBP przepisy, które według banku były podstawą ustalenia takiego systemu wynagrodzeń nie dotyczą prezesa i wiceprezesa NBP.

"Kwestia wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska w NBP wymaga systemowego rozwiązania. Bez uwzględnienia premii i nagród, wynagrodzenia osób zajmujących te stanowiska będzie się kształtowało istotnie poniżej znacznej grupy pracowników NBP" - zwrócił uwagę wiceprezes NIK.

Izba miała też zastrzeżenia dotyczące procesu tworzenia przez bank rezerwy na ryzyko kursowe. Zdaniem NIK proces ten powinien być bardziej transparentny, a ryzyka, które bank bierze pod uwagę powinny być "wymiarowane", czyli oceniane w sposób mniej swobodny.

NIK miała także uwagi do powołania fundacji NBP, wskazując, że w jej statucie znajdują się cele, które nie mają nic wspólnego z celami NBP.

Zdzisław Sokal wyjaśnił posłom, że przepisy dotyczące wynagrodzeń dotyczą tylko wynagradzania prezesa i wiceprezesów, a sytuacja jest "skomplikowana i trudna".

"Gdyby traktować te rozwiązania w sposób +zerojedynkowy+, to rzeczywiście prezes NBP byłby daleko (jeśli chodzi o poziom wynagrodzeń - PAP), zdaje się na 86 pozycji w banku, a wiceprezesi za nim" - powiedział. Dodał, że ponieważ sporne przepisy nie dotyczą członków zarządu banku, zarabialiby oni najwięcej w banku. Jego zdaniem byłoby to "absurdalne".

Poinformował, że wynagrodzenie prezesa (bez premii) wyniosło w ub. r. ok. 16,5 tys. zł miesięcznie, pierwszy zastępca zarabia 14,6 tys. zł, a wiceprezes 14,5 tys. zł. W roku poprzednim wynagrodzenie prezesa wraz z premią wyniosło 33,1 tys. zł, a wiceprezesów 27,7-26,1 tys. zł.

"Średnia dla pracowników NBP wyniosła 7,3 tys. zł" - poinformował. Dodał, że sprawy wynagrodzeń w banku są od lat analizowane przez NIK, ale do tej pory nie były przez nią kwestionowane.

"Zarząd kontynuuje sposób wynagradzania taki, jaki był dotychczas. To konsekwencja rozwiązań przyjętych przed laty" - powiedział. Dodał, że członkowie zarządu fundacji NBP zarabiają ok. 6-7 tys. zł miesięcznie.

Ze sprawozdania NBP za 2009 r., że przeciętnie w banku zatrudnione były 3770 osoby, o 199 etatów mniej niż w 2008 r. Spadło zatrudnienie w oddziałach, ale wzrosło w centrali. Koszty zatrudnienia wzrosły o 4,1 proc.

RPP na kwietniowym posiedzeniu przyjęła sprawozdanie z działalności NBP za 2009 rok w pierwotnej wersji przyjętej przez zarząd, z wynikiem ok. 4 mld 166 mln zł.

Pod koniec marca wybuchł spór między ówczesnym zarządem NBP a Radą Polityki Pieniężnej wokół zmian, jakie rada wprowadziła do uchwały dotyczącej zasad tworzenia rezerwy kursowej NBP. Rada uważała, że nie jest to nowy sposób liczenia rezerwy, ale doprecyzowanie starej zasady. Również resort finansów podkreślał wówczas, że zmieniona przez RPP uchwała doprecyzowuje tę z 2006 r., rozwiewając wszystkie wątpliwości na temat tego, jak zysk NBP powinien być liczony.

Zarząd NBP uznał wówczas, że uchwała RPP jest "obciążona poważnymi wadami prawnymi". Bank centralny ocenił, że narusza m.in. zasady Rady Europejskiej o prowadzeniu rachunkowości, nie respektuje zasady, że prawo nie działa wstecz (uchwała dotyczyła liczenia zysku banku za 2009 r.).

Zgodnie ze sprawozdaniem finansowym sporządzonym przez zarząd NBP 29 marca br., wynik finansowy banku wynosił ok. 4,166 mld zł. Zdaniem zarządu banku zastosowanie uchwały do sprawozdania mogłoby spowodować, iż w sprawozdaniu finansowym pojawiłaby się wyższa kwota wyniku finansowego. Tym samym większa kwota zostałaby przekazana do budżetu. Tymczasem RPP uważała, że skoro zaproponowane zmiany nie stanowią żadnych nowych zasad, mogą mieć zastosowanie do sprawozdania finansowego NBP za 2009 r.

Zarząd NBP wysłał projekt uchwały do konsultacji w Europejskim Banku Centralnym. Bank zwrócił uwagę, że zgodnie z uchwałą RPP zasady, według których sporządzono sprawozdanie finansowe NBP za 2009 r., zostałyby zmienione z mocą wsteczną. Tym samym zmieniłaby się wysokość rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych. Według EBC konsekwencją uchwały byłaby także konieczność ponownego zaksięgowania i audytu części zysku, który miałby być odprowadzony do budżetu.(PAP)

mmu/ jzi/ drag/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)