Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komitet "Stop aborcji": stosunek do aborcji wskazówką, na kogo głosować

0
Podziel się:

Członkowie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji" zapowiedzieli
we wtorek, że będą przyznawać startującym w wyborach parlamentarnych "certyfikaty kandydata
przyjaznego rodzinie i życiu". Ma to być wskazówką, na których kandydatów głosować.

Członkowie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji" zapowiedzieli we wtorek, że będą przyznawać startującym w wyborach parlamentarnych "certyfikaty kandydata przyjaznego rodzinie i życiu". Ma to być wskazówką, na których kandydatów głosować.

"Będziemy jeździć po Polsce i przyglądać się kandydatom. Na podstawie ich dotychczasowej działalności, postawy podczas głosowań oraz naszej sondy, przyznawać będziemy certyfikaty. Będzie to kampania skierowana do wszystkich kandydatów, ze wszystkich ugrupować. Zależy nam, żeby w parlamencie znalazło się jak najwięcej osób przyjaznych życiu" - mówił we wtorek na konferencji prasowej Jacek Sapa z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji".

Mariusz Dzierżawski z tego komitetu powiedział, że autorzy ustawy chcieliby spotkać się z prezydentem Bronisławem Komorowskim oraz liderami wszystkich ugrupowań parlamentarnych, aby przekonywać ich do poparcia projektu podczas dalszych prac legislacyjnych.

Podziękował posłom, którzy poparli projekt, oraz osobom, które brały udział w akcji "Zadzwoń do posła" i telefonicznie przekonywały parlamentarzystów do głosowania za projektem. "Mamy wrażenie, że w dużej mierze zdecydowało to o wyniku głosowania" - dodał. Zachęcił, by kontynuować akcję, przekazując podziękowania parlamentarzystom, którzy nie pozwolili na odrzucenie projektu.

Podkreślił, że obowiązkiem parlamentarzysty jest występowanie w obronie najsłabszych. Przypomniał, że stanowisko Kościoła katolickiego jest w kwestii aborcji jasne, więc szczególny obowiązek w tym wypadku ciąży na posłach, którzy są katolikami.

"My nie wymagamy od nikogo heroizmu, mówimy tylko, że zabijanie dzieci jest złem, to nie jest rozwiązanie dobre dla nikogo, a w szczególności dla matek tych dzieci" - przekonywał Dzierżawski.

W piątek Sejm skierował do dalszych prac w komisji obywatelski projekt ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, całkowicie zakazujący aborcji.

W myśl obecnie obowiązujących (od 1993 r.) przepisów, aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (w obu przypadkach do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki) lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu. Projekt Komitetu "Stop aborcji" likwiduje te wyjątki. Autorzy projektu chcą także zmiany tytułu obowiązującej ustawy na: "O ochronie życia ludzkiego od poczęcia".

Argumentują, że ludzkie życie, także w fazie prenatalnej, chroni konstytucja. Ich zdaniem ustawa, która dopuszcza przerywanie ciąży w niektórych przypadkach, jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Podkreślają, że nie ma żadnych przesłanek, aby życie ludzkie w okresie prenatalnym było gorzej chronione niż w jakiejkolwiek innej fazie.

Według Ministerstwa Zdrowia, które zobowiązane jest co roku przedstawiać sprawozdanie z realizacji ustawy, w 2009 r. zarejestrowano 538 aborcji: 510 zabiegów przeprowadzono z powodu upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu, 27 - w związku z zagrożeniem życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, jeden - ze względu na to, że ciąża była wynikiem czynu zabronionego. Według organizacji pozarządowych broniących praw kobiet, rzeczywista liczba aborcji wykonywanych przez Polki każdego roku wynosi co najmniej 100 tys.(PAP)

akw/ itm/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)