Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komitety wyborcze nie wszędzie posprzątały po wyborach

0
Podziel się:

Miesiąc po wyborach spotkać można jeszcze w różnych miejscach plakaty
wyborcze. Teraz będą usunięte przez służby oczyszczania miast, a koszty poniosą zapominalskie
komitety.

Miesiąc po wyborach spotkać można jeszcze w różnych miejscach plakaty wyborcze. Teraz będą usunięte przez służby oczyszczania miast, a koszty poniosą zapominalskie komitety.

Obowiązek usunięcia materiałów wyborczych nakłada na komitety ordynacja wyborcza: pełnomocnicy komitetów wyborczych muszą usunąć wszystkie plakaty i ulotki w ciągu 30 dni po dniu wyborów. Jeśli tego nie zrobią, decyzją wójta, burmistrza lub prezydenta miasta zrobią to za nich samorządy, a koszty poniosą komitety.

Zastępca rzecznika prasowego urzędu miasta Warszawy Agnieszka Kłąb powiedziała PAP, że podobnie jak w latach poprzednich również po tych wyborach komitety nie usunęły wszystkich materiałów wyborczych. Dodała, że teraz zajmą się tym służby oczyszczania miasta, które zapewne kosztami obciążą komitety.

Również według rzeczniczki Zarządu Oczyszczania Miasta (ZOM) Iwony Fryczyńskiej, w wielu miejscach Warszawy nadal wiszą plakaty kandydatów na parlamentarzystów. Przyznała jednak, że w ostatnich dniach w wielu miejscach, np. w Ursusie plakaty poznikały. ZOM uruchomił specjalną całodobową bezpłatną infolinię "Czystość", w której każdy mieszkaniec stolicy może zostawić informację o miejscu niesprzątniętych materiałów wyborczych.

Po wyborach parlamentarnych w 2007 r. ZOM obciążył kosztami za sprzątanie sześć komitetów łączną kwotą 23 251 zł. Rzeczniczka ZOM zwróciła uwagę, że do tej pory Liga Polskich Rodzin i Polska Partia Pracy nie zapłaciły za usunięcie ich materiałów wyborczych. Po wyborach samorządowych w 2010 r. trzynaście komitetów pozostawiło nieusunięte materiały; koszt sprzątania wyniósł 47,3 tys. zł.

Materiały wyborcze widać we Wrocławiu. Rzecznik tamtejszej Straży Miejskiej Sławomir Chełchowski powiedział, że "trudno operować jakimiś liczbami, jednak sytuacja w tej kwestii jest o wiele lepsza niż po poprzednich wyborach".

"Na ulicach można spotkać najwyżej pojedyncze plakaty wyborcze, najwyraźniej pozostawione przez nieuwagę. Pod tym względem jest o wiele lepiej niż w przypadku poprzednich wyborów" - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (ZDiZ) Katarzyna Kaczmarek. W czwartek na ulice Gdańska wyruszą ekipy z podnajętych przez ZDiZ firm, które sprzątną te nieliczne materiały. "Oczywiście po wykonaniu tego zadania wystawimy faktury odpowiednim komitetom wyborczym" - powiedziała Kaczmarek.

"Lublin oczyszczony został z wyborczych plakatów, na ulicach mogły pozostać najwyżej pojedyncze egzemplarze" - powiedział Karol Kieliszek z biura prasowego urzędu miejskiego. W środę stan ulic pod tym względem sprawdzali strażnicy miejscy i pracownicy zarządu dróg i mostów. "Znaleźli tylko siedem plakatów. Takie kontrole będą jeszcze kontynuowane w najbliższych dniach" - dodał.

Jego zdaniem po tegorocznych wyborach miasto zostało oczyszczone znacznie szybciej niż po poprzednich. Stało się tak, ponieważ wprowadzono wymóg, aby komitety wyborcze do wniosków o zgodę na umieszczenie swoich materiałów w pasie drogowym dołączały umowy z firmami sprzątającymi na usunięcie plakatów po wyborach lub wpłacały kaucję. "Wszystkie komitety miały umowy z firmami sprzątającymi, tylko komitet PiS wpłacił kaucję. Znaczną część plakatów usunięto już w pierwszych dniach po wyborach" - podkreślił Kieliszek.

Rzecznik prasowy sztabu wyborczego PSL Krzysztof Kosiński powiedział PAP, że na każdym kandydacie PSL spoczywał obowiązek usunięcia materiałów zaraz po wyborach. "Liczymy na to, że wszyscy kandydaci się z tego obowiązku wywiązali. Naciskaliśmy, żeby zrobili to jak najszybciej. Większość z nich zrobiła to w ciągu 24 godziny po zakończeniu wyborów" - zapewniał.

Rzecznik sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska zwróciła uwagę w rozmowie z PAP, że Platforma uporała się już z uprzątnięciem materiałów wyborczych. "Może gdzieś jest jakiś plakat, którego nasze ekipy sprzątające nie zobaczyły. Ale wydaje się, że zrobiliśmy porządek" - mówiła.(PAP)

pż/ pdo/ aks/ kop/ la/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)