Prezydent USA Barack Obama może zamrozić na czas nieokreślony plany rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej - informuje w czwartek dziennik "Kommiersant".
Rosyjska gazeta powołuje się na rozmówców zbliżonych do nowej administracji USA.
Według "Kommiersanta", będzie to głównym tematem pierwszego spotkania Obamy z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, które jest planowane na 2 kwietnia w Londynie, gdzie obaj przywódcy mają uczestniczyć w szczycie G-20.
Dziennik podkreśla, że plany ulokowania w Polsce wyrzutni rakiet przechwytujących, a w Czechach radaru są główną przeszkodą na drodze do zawarcia przez Rosję i USA nowego traktatu o redukcji strategicznych broni jądrowych, który ma zastąpić wygasający 5 grudnia układ START.
"Sądząc po pierwszych wypowiedziach przedstawicieli nowej administracji USA, ekipa Baracka Obamy wątpi w celowość tego projektu, który forsowała poprzednia administracja" - pisze "Kommiersant".
"Rozmówcy zbliżeni do nowej administracji przewidują, że rezygnować z podpisanych z Warszawą i Pragą porozumień Barack Obama raczej nie będzie, ale może je zamrozić, spisując to na kryzys" - dodaje moskiewska gazeta.
Zdaniem "Kommiersanta", "problem polega jednak na tym, czy rozwiązanie takie zadowoli Moskwę".
"Szanse na porozumienie są. Obama ma wszelkie możliwości, by elegancko wyjść z sytuacji, uwzględniając interesy wszystkich stron" - cytuje dziennik opinię ambasadora Rosji przy NATO Dmitrija Rogozina.
Brytyjski "Times" podał w środę, że Obama zamierza zaproponować Miedwiediewowi redukcję arsenałów atomowych USA i Rosji o 80 proc. - do 1000 głowic po każdej stronie.
Kluczem do tej inicjatywy - podkreśliła londyńska gazeta - jest rewizja planów administracji George'a W. Busha instalacji elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA w Europie Środkowej, czemu stanowczo sprzeciwia się Moskwa. (PAP)
mal/ ap/