Zapowiadając przyszłotygodniowe uroczystości poświęcone 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej z udziałem premiera Rosji Władimira Putina, dziennik "Kommiersant" wybija w piątek, że szef rządu Polski Donald Tusk zapowiedział, iż na Westerplatte będzie bronić polskiego punktu widzenia dotyczącego tamtych wydarzeń.
"Premier Polski Donald Tusk oświadczył, że podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej będzie bronić polskiego punktu widzenia dotyczącego tamtych wydarzeń - bez względu na to, jak odniosą się do tego inni uczestnicy uroczystości" - pisze rosyjska gazeta.
"Nie ma wątpliwości, kto był ofiarą, a kto katem. Nie oznacza to, że ten punkt widzenia musi być obowiązujący dla wszystkich na świecie. Polska ma prawo do swojej pamięci historycznej i tego prawa nikt nas nie pozbawi" - przytacza "Kommiersant" słowa Tuska.
Dziennik zwraca uwagę, że "twarde oświadczenie polskiego premiera zostało wygłoszone w przededniu planowanych na 1 września uroczystości, w których mają wziąć udział rosyjski premier Władimir Putin i niemiecka kanclerz Angela Merkel".
"Donald Tusk zmuszony był jednak przyznać, że zajęte przez Warszawę stanowisko w sprawach związanych z początkiem II wojny światowej, utrudnia budowanie pragmatycznych relacji z Rosją" - zauważa "Kommiersant".
"Dylemat rzeczywiście diabelski, ale my musimy go rozwiązać" - cytuje gazeta Tuska. (PAP)
mal/ ap/ mow/
