Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Kommiersant":Rosja żąda od OBWE reformy systemu monitorowania wyborów

0
Podziel się:

Podczas czwartkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw OBWE w
Dublinie szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow zażąda zreformowania systemu monitorowania wyborów -
informuje dziennik "Kommiersant", powołując się na źródła w MSZ Federacji Rosyjskiej.

Podczas czwartkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw OBWE w Dublinie szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow zażąda zreformowania systemu monitorowania wyborów - informuje dziennik "Kommiersant", powołując się na źródła w MSZ Federacji Rosyjskiej.

Rosyjska gazeta dodaje, że jeśli OBWE się na to nie zgodzi, Moskwa zredukuje wysokość swojej składki przekazywanej tej organizacji, co zmusi ją do ograniczenia wielkości i geografii misji monitoringowych.

"Konieczność poważnej reformy pracy OBWE przy obserwowaniu wyborów potwierdziły doświadczenia tegorocznego monitoringu w USA, Rosji, na Białorusi i Ukrainie" - cytuje "Kommiersant" swojego rozmówcę w MSZ FR.

Informator dziennika wyjaśnił, że "do jednych krajów wysyłano po 600 obserwatorów, a do innych - kilku". "Tym samym faktom w różnych krajach dawano różne oceny" - dodał.

Według "Kommiersanta" Ławrow zaproponuje w Dublinie przeprowadzenie analizy porównawczej prawa wyborczego w różnych krajach i wypracowanie jednolitych reguł monitorowania wyborów. Gazeta zaznacza, że swoją inicjatywę Moskwa uzgodniła z Białorusią i Kazachstanem.

"Rosja liczy na to, że w +udoskonaleniu+ systemu monitorowania wyborów pomoże jej Ukraina, która w 2013 roku będzie przewodniczyć w OBWE. Kijów poparł już rosyjską inicjatywę. Obecne władze w Kijowie mają własne porachunki z Biurem Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, które wystawiło ocenę niezadowalającą niedawnym wyborom parlamentarnym na Ukrainie" - wskazuje "Kommiersant".

Dziennik podaje, że na przyszły rok ODIHR chciałoby otrzymać 5,5 mln euro. Budżet całego sekretariatu OBWE ma wynieść 40,8 mln euro. Kwota ta nie uwzględnia kosztów misji polowych organizacji na Bałkanach.

W 2012 roku - przekazuje "Kommiersant" - składka Rosji w OBWE wyniosła około 10 mln dolarów.

Moskwa wielokrotnie domagała się ograniczenia uprawnień ODIHR, twierdząc, że zamiast technicznych ocen przebiegu głosowania feruje ono wyroki polityczne, które niekiedy wywierają negatywny wpływ na stabilizację wewnętrzną w monitorowanych krajach. Według Kremla Biuro jest manipulowane przez zachodnie rządy, które traktują je jako narzędzie ataku na Rosję.

W 2008 roku z powodu drastycznego ograniczenia przez władze Rosji liczby obserwatorów, ODIHR zrezygnowało z monitorowania wyborów prezydenckich. Z tego samego powodu Biuro nie wysłało swoich specjalistów na wybory parlamentarne w Rosji w 2007 roku.

Oceniając zeszłoroczne wybory do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu FR, które wygrała kierowana przez Władimira Putina partia Jedna Rosja, ODIHR zauważyło, że charakteryzowały się one licznymi nieprawidłowościami, a zwycięska partia była faworyzowana. Krytycznie Biuro wypowiedziało się też na temat tegorocznych wyborów prezydenckich w FR.

Od 2000 roku, tj. od objęcia władzy w Rosji przez Putina, żadne wybory w tym kraju nie zostały uznane przez obserwatorów z Zachodu za wolne i demokratyczne.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)