Prezydent Bronisław Komorowski, który w czwartek w Zarzeczu koło Przeworska (Podkarpacie) spotkał się z młodzieżą i społecznością lokalną, poruszył problem wojennych i powojennych przesiedleń, w wyniku których znaczna część Polaków została pozbawiona prawa do "małej ojczyzny".
W Zarzeczu prezydent odwiedził m.in. zespół pałacowo-parkowy rodu Dzieduszyckich. Pałac i park Dzieduszyccy przekazali gminie pod warunkiem, że będzie użytkowany na cele oświatowe i kulturalne. Prezydentowi towarzyszyła nestorka rodu Izabela Dzieduszycka.
Dzieduszyccy to polski ród szlachecki zamieszkujący ziemię lwowską; ich siedzibami rodowymi były przede wszystkim Lwów, Poturzyca, Tarnawatka, Pieniaki, a od końca XVIII w. również Zarzecze.
Majątku w Zarzeczu zostali pozbawieni w 1944 r. Początkowo znaleźli schronienie w klasztorze OO. Dominikanów w Jarosławiu. Kolejne lata spędzili w Rabce, prowadząc tam pensjonat. Ostatecznie zamieszkali w Warszawie.
"Już zapominamy, jako naród o doświadczeniu liczącej się części polskiego społeczeństwa. Myślę, że około połowa Polaków, mieszkańców naszego kraju na różny sposób została pozbawiona prawa do małej ojczyzny" - podkreślił prezydent.
Przypomniał, że było to wynikiem przesiedleń, wysiedleń, a także bardzo brutalnego potraktowania środowiska polskiego ziemiaństwa, które w wyniku reformy rolnej utraciło nie tylko ziemię, domy rodzinne, "ale także prawo przebywania na terenie powiatu, gdzie żyli często przez stulecia ich przodkowie".
Komorowski na spotkaniu z młodzieżą i społecznością lokalną podkreślił, że miał ogromny żal do losu, że musiał dorastać "bez poczucia związku z małą ojczyzną".
"Moja mała ojczyzna została daleko, daleko na Wschodzie. Zawsze sobie myślałem, że mieszkańcy Podkarpacia, Małopolski, Świętokrzyskiego, Wielkopolski są w jakiś w sposób szczególny przez los dobrze wyróżnieni, bo mają coś, co jest fundamentem funkcjonowania" - podkreślił Komorowski.
Do uczniów zaapelował, żeby kochali swoją małą ojczyznę. Jak ocenił "trudno jest kochać całą ojczyznę, jeśli w sposób szczególny nie kocha się małej ojczyzny".
Zwracając się do Izabeli Dzieduszyckiej podziękował jej rodzinie za to, że "korzystając z wolności, z prawa do odzyskania ojcowizny" potrafiła "zrobić użytek na rzecz wszystkich".
"W wielu rodzinach ziemiańskich była potrzeba służby innym. Była ona realizowana w różnych okolicznościach, i wtedy kiedy za tym stała zamożność, ale i wtedy, kiedy była największa bieda. Także teraz, kiedy się odbudowuje normalna Polska" - dodał Komorowski.
W zespole pałacowo-parkowym Dzieduszyckich od kilku lat odbywają się konferencje, działa tam gminne centrum kultury, organizowane są spotkania z twórcami, koncerty. Od 2007 działa tam też Muzeum rodu Dzieduszyckich.(PAP)
kyc/ par/ dym/