Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski o soliarności z kubańskimi dysydentami

0
Podziel się:

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski chce przygotowania uchwały, w której
Sejm upomniałby się o prawa człowieka na Kubie - w związku z głodówką prowadzoną przez kubańskich
dysydentów.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski chce przygotowania uchwały, w której Sejm upomniałby się o prawa człowieka na Kubie - w związku z głodówką prowadzoną przez kubańskich dysydentów.

O przygotowanie takiej uchwały Komorowski zwrócił się w sobotę do szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych Andrzeja Halickiego (PO). W uchwale Sejm miałby wezwać do poszanowania demokratycznych wolności i praw człowieka na Kubie.

Marszałek podkreślił, że wolność odzyskana przez Polskę zobowiązuje nas do upominania się o wolność innych - bo tylko wtedy własna wolność jest wiarygodna. O głodówce prowadzonej przez kubańskich dysydentów mówił, że przypomina te solidarnościowe, opozycyjne głodówki w obronie ludzi prześladowanych przez reżim.

"Musimy pamiętać, że w jakiejś mierze Guillermo Farinas, który głoduje w dramatyczny sposób na Kubie reprezentuje wolność wszystkich - tych, którzy ją odzyskali i tych, którzy o wolność zabiegają. Z polskiego Sejmu powinien popłynąć jednoznaczny wyraz solidarności z tym dramatycznym działaniem" - powiedział Komorowski podczas spotkania prawyborczego w działaczami PO na Mazowszu.

Kubański dysydent Guillermo Farinas, który od kilkunastu dni nie je i nie pije, został w czwartek przyjęty na oddział intensywnej terapii szpitala w mieście Santa Clara po tym, jak stracił przytomność

Guillermo Farinas, 48-letni dziennikarz internetowy, domaga się uwolnienia 26 chorych więźniów politycznych. Po raz pierwszy przyjęto go na krótko do szpitala tydzień temu. Także wówczas stracił przytomność z powodu hipoglikemii.

Farinas rozpoczął głodówkę tuż po zgonie 42-letniego więźnia politycznego Orlando Zapaty, który przez dwa i pół miesiąca prowadził strajk głodowy.

W czwartek Farinas rozmawiał telefonicznie z Lechem Wałęsą; w czasie rozmowy Kubańczyk poprosił byłego prezydenta Polski, by ten "złożył kwiaty na jego grobie, gdy Kuba będzie wolna "

Lech Wałęsa próbował przekonać dysydenta, że ten "swoją postawą już wygrał i poruszył świat". Jak podkreślił były prezydent, dzięki Farinasowi "światowa opinia publiczna dowiedziała się o więźniach politycznych i sytuacji na Kubie, natomiast do budowania wolnej Kuby potrzeba żywych ludzi, działań i zwycięstw" - poinformował serwis internetowy "Solidarni z Kubą".

Parlament Europejski potępił w czwartek śmierć Zapaty, oceniając, że można jej było uniknąć, i wyraził poważne zaniepokojenie stanem Farinasa. Zażądał także uwolnienia kubańskich więźniów politycznych, których liczbę dysydenci oceniają na 200.

Kuba natychmiast potępiła deklarację PE, uznając ja za stronniczą, dyskryminacyjną i obraźliwą dla narodu kubańskiego. Rząd Raula Castro zaprzecza, by na Kubie byli przetrzymywani jacykolwiek więźniowie polityczni. (PAP)

laz/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)