Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uważa, że pierwsza tura tegorocznych wyborów prezydenckich powinna odbyć się we wrześniu, druga może już być w październiku.
Termin wyborów prezydenckich ogłasza marszałek Sejmu. Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała już, że musi on podać datę wyborów nie wcześniej niż 23 maja, ale nie później niż 23 czerwca. Natomiast sam dzień wyborów powinien przypaść między 19 września a 3 października 2010 roku.
Komorowski podkreślił w rozmowie z PAP, że w sprawie terminu wyborów prezydenckich zamierza odbyć konsultacje zarówno z prezydentem Lechem Kaczyńskim, jak i z premierem Donaldem Tuskiem. "Trudno sobie wyobrazić wyznaczenie terminu wyborów przy pełnym abstrahowaniu od kalendarza politycznego" - dodał.
Marszałek podkreślił przy tym, że mówi się, iż na październik może przypaść ewentualna uroczystość związana z beatyfikacją Jana Pawła II. Jak zaznaczył, tego rodzaju kolizji trzeba starć się uniknąć.
Dlatego - jak powiedział Komorowski - jest dosyć ograniczone pole manewru, które sprowadza się "do dat wrześniowych albo wrześniowo-październikowych". Według Komorowskiego, "z pierwszą turą wyborów prezydenckich trzeba się zmieścić w terminach wrześniowych, ale druga tura może być w październiku".
Zgodnie z przepisami wyborczymi jeśli wybory prezydenckie nie zostaną rozstrzygnięte w pierwszym głosowaniu, organizowana jest, po dwóch tygodniach, druga tura. (PAP)
ajg/ mok/ mag/
