Polska miała w Davos mocną reprezentację - powiedział w piątek prezydent Bronisław Komorowski. Jak mówił, w czasie obrad Światowego Forum Ekonomicznego odnotował szereg wypowiedzi przedstawicieli liczących się firm, które zapowiadały zaangażowanie na rynku polskim.
Komorowski od czwartku wieczorem przebywa w Davos na 41. Światowym Forum Ekonomicznym. Szwajcarski kurort opuści w piątek wieczorem.
Prezydent przypomniał na piątkowej konferencji prasowej, że Polska jest w Davos reprezentowana zarówno przez prezydenta, jak ministrów i wiceministrów. Wraz z Komorowskim w Światowym Forum Ekonomicznym uczestniczyli minister finansów Jacek Rostowski oraz szef resortu spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
"Była to mocna reprezentacja w ważnym wydarzeniu, gdzie krzyżują się różne poglądy; krzyżują się także drogi biznesu i to tego największego biznesu, instytucji finansowych i polityki" - powiedział prezydent.
Jak mówił, obrady Forum były okazją do kontaktów natury czysto politycznej jak i kontaktów, które miały na celu promocję Polski i polskiej gospodarki.
"Brałem udział spotkaniu, takim +lunchu ukraińskim+, który zamienił się w lunch ukraińsko-polski, który służył z kolei promocji, pokazaniu światu biznesu i polityki zgromadzonemu tutaj w Davos, tych dobrych form współpracy polsko-ukraińskiej i dobrych zamiarów na przyszłość" - powiedział prezydent.
Przypomniał, że rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Jak mówił, rozmowa odbyła się w kontekście planowanej, nieodległej wizyty Janukowycza w naszym kraju. Dotyczyła też "innych dalej idących zamierzeń, które będą przedmiotem naszej wspólnej pracy" - dodał. Janukowycz przyjedzie do Polski z dwudniową oficjalną wizytą 3 i 4 lutego.
W piątek rano odbyło się zamknięte dla mediów śniadanie prezydenta z przedstawicielami międzynarodowych instytucji finansowych i inwestorów. Wczesnym popołudniem Komorowski razem z Janukowyczem uczestniczyli w dyskusji panelowej promującej mistrzostwa Europy w piłce nożnej Euro 2012.
Prezydent był pytany, czy po wizycie w Davos, inwestorom z Chin i Indii jest bliżej do Polski.
"W czasie spotkań, gdzie staraliśmy się promować polskie osiągnięcia i wspólną szansę biznesową także dla tych, którzy chcieliby w Polsce rozpocząć swoją działalność albo wejść na giełdę warszawską, odnotowałem cały szereg wypowiedzi przedstawicieli liczących się, bardzo poważnych firm, które zapowiadały zaangażowanie na rynku polskim i to już nawet z podawaniem konkretnych dat tzw. parapetówki, która ma rozpocząć działalność jednego z liczących się banków w Polsce" - odpowiedział Komorowski. (PAP)
mzk/ je/ ura/